Za zamkniętymi drzwiami

publikacja 24.11.2015 14:00

Znowu była awantura, bo zamknęłam drzwi do swojego pokoju. Na klucz. Po raz kolejny klucz mi zabrano, tata na mnie krzyczał. A ja się wstydzę, gdy inni widzą lub słyszą, co oglądam. To był zwyczajny bajkowy serial dla dzieci. 12-latka

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Tata miał rację, każąc otworzyć drzwi. Kto się zamyka, ten ma złe zamiary. Kto się nie ma czego wstydzić, ten ma drzwi otwarte, a jeśli lubi je zamykać, to nie protestuje tak ostro, gdy każą mu je otworzyć. Nie rozumiem, czego się wstydzić, jeśli chodzi o ten film. Może tego, że to dziecinne? A może powinnaś pracować nad pewnością siebie? Jeśli się coś robi, a to nic złego, to nie ma się czego wstydzić. Jedna ze znajomych jest doktorem filologii angielskiej, robi już habilitację, a od czasu do czasu wraca do Ani z Zielonego Wzgórza. Bo lubi. I z radością o tym opowiada. Weź z niej przykład. Jeśli coś oglądasz, a to nic złego, to się nie wstydzisz. Jeśli zamykasz drzwi, to dajesz rodzince sygnał, że dzieje się coś nieodpowiedniego. Rodzice muszą wtedy zareagować, bo są za Ciebie odpowiedzialni.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl