Zieloni świadkowie

Adam Śliwa

|

MGN 12/2015

publikacja 15.02.2016 09:15

Może widziały księcia Mieszka albo wędrującego św. Wojciecha. A może rycerzy chroniących króla czy zbójników czających się na podróżnych. Nie wiadomo. Na pewno widziały wiele.

Zieloni świadkowie Adam Hawałej /PAP

W Polsce jest kilka drzew, które mogą być tak stare jak Polska. Niestety, drzewa są puste w środku, a to nie pozwala ustalić, ile naprawdę mają lat. Ich historia z pewnością jest niezwykle fascynująca. Aby dożyć sędziwego wieku, musiały pokonać wiele trudności. Pożary, wojny, uderzenia piorunów, wichury czy uderzenia siekierą poczciwego drwala. Jest tylko jeden problem. Niestety, nie potrafią mówić.

Cis Henrykowski

Uchodzi za najstarsze drzewo w Polsce. Rośnie w Henrykowie Lubańskim na Dolnym Śląsku. Szacuje się że ma nawet 1250 lat. Cis jest wyjątkowy, bowiem te drzewa rzadko żyją aż tak długo. Jeżeli naprawdę ma ponad tysiąc lat, to znaczy, że wykiełkował z nasionka w okolicach 750 roku. Zmieniali się ludzie, stroje, pojazdy. Znikały państwa, powstawały nowe, a cis jak stał, tak stoi. Na szczęście nikt nie wpadł na pomysł, by dostojne drzewo ściąć. Pokusa była pewnie duża, bo z drewna cisowego robi się najlepsze łuki. Właśnie dlatego już król Władysław Jagiełło zabronił wycinania tych cennych drzew, by mieć pod dostatkiem drewna na broń. Trudny czas dla wiekowego cisa zaczął się w XIX wieku. Najpierw w 1813 roku Kozacy pocięli szablami jego pień. Potem w 1989 roku wielka wichura rozerwała drzewo na pół. Cis ledwo przeżył, a z jego solidnego pnia o obwodzie 5 metrów zostało tylko 1,5 metra. Cis w Henrykowie, choć pusty w środku, wciąż cieszy oczy zielonymi igłami. Widać, jest w nim życie.

Dąb Bolesław

Rośnie w Ustroniu Morskim, niedaleko Kołobrzegu. Niedawno, bo w 2000 roku, dąb ochrzczono i nadano mu imię Bolesław. To na cześć króla Bolesława Chrobrego, który w 1000 roku przyczynił się do powstania w Kołobrzegu biskupstwa. Dostojny dąb Bolesław ma prawdopodobnie 800 lat. Nie widział więc wjazdu pierwszego biskupa do Kołobrzegu, ale mógł już słyszeć o pierwszych problemach z Krzyżakami. Drzewo ma 30 metrów wysokości. Jego korona ma obwód 18 metrów, a pień 691 centymetrów. Niedaleko rośnie drugi kolos, trochę młodszy dąb Warcisław. Liczy się mu ok. 640 lat. Bardzo długo za najstarsze, ponadtysiącletnie, polskie drzewo uważany był dąb Bartek rosnący w Świętokrzyskiem. Tymczasem najnowsze badania mówią, że wiek Bartka to najwyżej 645–670 lat. Potem przez jakiś czas tytuł najstarszego polskiego drzewa przysługiwał dębowi Chrobry, rosnącemu w Piotrowicach na Dolnym Śląsku. Teraz niewątpliwie jest to Bolesław rosnący na błękitnym szlaku, wytyczonym do niego z Ustronia Morskiego.

Lipa w Cielętnikach

Ogromna drobnolistna rośnie tuż obok kościoła parafialnego od 700 lat. Nie jest najstarsza, ale jest najgrubsza. W obwodzie ma 11,5 metra. Według przekazów dziedzic tych terenów miał posadzić 18 lip. Z czasem drzewa połączyły się w jedno imponujące superdrzewo. Wszystkie, nawet bardzo wysokie drzewa w okolicy przy lipie wyglądają jak miniatury. – Pod jej rozłożystymi konarami setki ludzi znajdowało schronienie – opowiada proboszcz, ks. Tadeusz Król. – Od ponad 100 lat w Cielętnikach zatrzymują się pielgrzymi warszawscy w drodze na Jasną Górę. Modlą się w kościele i przy lipie, bo tuż obok drzewa, na tylnej ścianie świątyni, wisi obraz św. Apolonii przedstawionej z wielkimi obcęgami i zębem. To patronka dentystów i ludzi z chorobami zębów. Pobożni ludzie uznali, że potężna, niezwykła lipa musi mieć związek ze świętą i… zaczęli gryźć korę drzewa – uśmiecha się proboszcz. „Pod koniec XIX wieku niektórzy ludzie wspinali się na konary i obgryzali drzewo do gołego drewna” – czytamy w kronice parafialnej. „W 1937 roku ksiądz proboszcz Marciniak polecił posmarować korę smołą, aby chronić wiekowe drzewo”. Ślady czarnej substancji są widoczne na drzewie do dziś. Na szczęście na wielkim pniu widać tylko niewielkie ubytki kory.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.