Nie lubię szkoły

publikacja 09.11.2015 18:00

Nie lubię chodzić do szkoły, ponieważ jest tyle nauki. Przychodzę kolo 16 do domu, czasem kolo 15 i cały czas muszę się uczyć. Już mam dość. Gimnazjalistka, klasa II

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Ja wiem, ze polskie szkoły są bardzo wymagające. Ale skoro tyle pokoleń przed Tobą wytrzymało, to i Ty dasz radę. W tej ciężkiej pracy uczeń musi sobie radzić. Oto kilka rad. Gdy siedzisz nad lekcjami, to pilnuj, by nic Cię nie rozpraszało, byś pracowała szybko jak karabin maszynowy. Nie odrywaj się wtedy od zeszytów, nie mów nic do nikogo, nie spoglądaj w monitor itd. Gdy czujesz, że już nie możesz, to koniecznie zrób przerwę. Czasami uczeń siedzi kilka godzin, ale to nie praca, tylko narzekanie i rozczulanie się nad sobą. Lepiej zrobić przerwę na jakieś ćwiczenia, na sprzątanie, na ruch, wynieść śmieci i wrócić z nową energią. Nie trać cennego czasu na głupoty- seriale, face-book, bo to zabiera czasami całe godziny. Załatwiaj sprawy szkolne jak najszybciej, jak najwcześniej, byś wieczorem miała poczucie, że chociaż godzinkę lub dwie masz wolne. Najlepiej jest robić sobie wolną niedzielę. Naukę załatwiać w piątek, najwyżej w sobotę do obiadu.  Bądź aktywna na lekcjach, zgłaszaj się, bo wtedy materiał lepiej wchodzi do szkoły. Czasami można drobne zadania zrobić już w szkole, czasami, gdy się czeka na kolejną lekcję. Dobrze jest też urządzić współpracę z koleżankami, pomagać sobie, współpracować. Nie chodzi o ściąganie, ale mądre dzielenie się tym, co zajmuje czas.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl