Blask się odbija

Adam Śliwa

|

MGN 11/2015

publikacja 17.12.2015 10:44

W dzień wyglądają zwyczajnie. Swoją tajemnicę odkrywają po zmroku, w świetle reflektorów.

 Po zmierzchu na nieoświetlonej drodze odblaski to obowiązek  Na zdjęciu z prawej: Odblaski na strojach strażaków Po zmierzchu na nieoświetlonej drodze odblaski to obowiązek Na zdjęciu z prawej: Odblaski na strojach strażaków
Darek Delmanowicz /PAP

Długie jesienne wieczory, szarówka – idealny czas dla odblasków. Świecą światłem odbitym, dzięki czemu nie potrzebują zasilania ani żarówek. Wbrew pozorom prosty odblask jest całkiem skomplikowanym urządzeniem. W dzień nawet ich nie zauważamy. Swój blask ujawniają po zmroku, gdy padnie na nie światło, na przykład z samochodowego reflektora. Na drodze jest całkiem sporo odblaskowych elementów. Mają je samochody, przyczepy, motory czy rowery. Odblaski błyszczą czerwonym światełkiem na przykład na słupkach przy jezdni. Znaki drogowe też są odblaskowe. Pierwszy taki znak stanął w USA w 1940 roku. Wszystko po to, żeby już z daleka świecić wyraźnym, choć nie oślepiającym, światłem. Piesi także, a może przede wszystkim, powinni nosić odblaski. Nawet wtedy, gdy ulicę oświetlają latarnie.

Kąt padania światła

Aby lepiej zrozumieć, jak odblask świeci, przyda się trochę fizyki. Najważniejszy jest rodzaj powierzchni, a także kąt padania światła i kąt jego odbicia. Skomplikowane? Nie tak bardzo. Gdy wiązka światła, na przykład z latarki, padnie na gładką powierzchnię, odbije się pod takim samym kątem, zgodnie z prawem: kąt odbicia równa się kątowi padania. Dokładnie jak na rysunku. Przy chropowatej powierzchni odbite światło rozproszy się w różnych kierunkach. A jeżeli wiązka światła padnie na materiał odblaskowy, odbije się w tym samym kierunku, z którego pada światło. Dlatego, gdy świecimy na odblask, wydaje nam się, że on też świeci.

Pryzmaty i kulki

Jak się okazuje, tajemnica odblasków nie jest taka wielka. Potrzebny będzie mikroskop, aby móc zobaczyć strukturę powierzchni. Światło dobrze odbija się dzięki mikropryzmatom lub mikrokulkom. Pryzmat, którego ściany są trójkątami, świetnie odbija światło. Na powierzchni materiału używanego na przykład w kamizelkach odblaskowych policji są miliony malutkich pryzmatów, odbijających padające światło. Podobnie zbudowane są światła odblaskowe w rowerach lub samochodach. W nich pryzmaty są większe, a trójkąty można zobaczyć gołym okiem. Drugim rodzajem materiałów odblaskowych są te wykorzystujące mikrokulki. Światło przechodzi przez szklaną kulkę, odbija się od warstwy odblaskowej umieszczonej z tyłu i wraca z powrotem. Podobną budowę mają oczy kota, dlatego wydają się groźnie świecić w ciemności. Technikę mikrokulek stosuje się najczęściej w paskach odblaskowych na ubraniu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.