Na dobry początek


Anna Leszczyńska-Rożek


|

MGN 09/2015

publikacja 24.11.2017 12:08

Musi pomieścić przybory do pisania, czasem nożyczki, linijkę, gumkę, a nawet kredki i wiele innych drobiazgów, bardziej lub mniej przydatnych.


Na dobry początek
 Anna Leszczyńska-Rożek

Życie w piórniku świetnie opisuje Maria Kownacka w „Plastusiowym pamiętniku”. W czasach, które opisuje autorka, piórniki były drewnianymi pudełeczkami. W środku między przegródkami nie mieściło się zbyt wiele. A pióra maczane w atramencie były drewniane. Do nich mocowało się specjalne stalówki. Jedno jest pewne – pisanie takim piórem wcale nie było łatwe: ) 
Dzisiaj w sklepach kuszą dziesiątki kolorowych przyborów szkolnych. Warto pomyśleć, co tak naprawdę będzie potrzebne w szkole. Mocno wypchany piórnik w połączeniu z książkami i zeszytami wcale nie jest lekki. 
Proponuję, byście sami uszyli piórnik. Pokażę dwie wersje, łatwiejszą i dość skomplikowaną. Przy tej okazji można nauczyć się ciekawych umiejętności krawieckich. Na przykład wszywania zamka błyskawicznego czy przyszywania dekoracji. 
Takim piórnikiem można pochwalić się w szkole, bo na pewno, będzie on niepowtarzalny; )



Na zamek


Ten piórnik jest bardzo prosty do uszycia. Można to zrobić na maszynie do szycia, ale można też uszyć go ręcznie. 
Co jest potrzebne?
☻ dość mocny i wytrzymały materiał (może być filc albo sztuczny zamsz – dobrze, żeby materiał nie strzępił się zbyt mocno) 
☻ zamek błyskawiczny dł. ok. 18 do 20 cm
☻ drobiazgi do ozdabiania, np. kolorowe guziki
☻ trochę materiału na kieszonki (najlepszy będzie filc) 
Jak to zrobić?
Najpierw odmierzamy wielkość piórnika. Mój ma wymiary ok. 20 na 15 cm. Na taki piórnik potrzeba kawałek materiału o wymiarach 25 na 32 cm. Materiał składamy na pół i przecinamy tak, aby powstały dwa prostokąty wielkości około 25 na 16 cm. Teraz ozdoby. Można doszywać guziczki, koraliki, wstążki albo wycinać z filcu różne kształty. Z filcu można też zrobić praktyczną kieszonkę. Do ozdobionego materiału wszywamy zamek. Krawędzie materiału trzeba podwinąć na ok. 1 cm, żeby piórnik się nie pruł. Grubego filcu nie trzeba podwijać, bo filc się nie strzępi. 
Zamek przykładamy do 2 kawałków materiału (metalowa lub plastikowa część zamka musi być pośrodku). Dla ułatwienia zamek można przypiąć szpilkami albo jeszcze lepiej przyfastrygować, czyli przyszyć „na brudno”, bardzo prostym i szerokim ściegiem. Kiedy zamek przyszyjemy na serio, nitkę z fastrygi można wyciągnąć. 
Dalsza część jest już łatwa. Oba kawałki materiału składamy tak, aby lewa strona (ta brzydsza) była na wierzchu z obu stron piórnika. Teraz można zszywać pozostałe dwa boki i dno piórnika. Pamiętajcie, żeby szyć bardzo drobnym ściegiem i mocną nitką. Od tego będzie zależało, czy piórnik będzie trwały. Na koniec otwieramy zamek i przewlekamy piórnik na prawą stronę. Gotowe: )



Stworek połykający ołówki


Ta propozycja piórnik jest już bardziej skomplikowana. Jego kształt jest trudniejszy do zszycia. 
 Jak to zrobić?
Najpierw trzeba stworka wymyślić. Potem dobrze zrobić wykrój, czyli narysować go na kartce sztywnego papieru. Stworek ma rozśmieszać, nie straszyć. Szablon musi być sporo większy od piórnika, bo podczas zszywania psotny stworek znacząco się pomniejszy. Gotowy szablon wycinamy nożyczkami i odrysowujemy jego kształt na materiale. Następnie wycinamy stworka z materiału według szablonu. 
Przy wycinaniu trzeba zostawić ok. pół centymetra marginesu na szew. Potem, podobnie jak w poprzednim piórniku, naszywamy ozdoby. Oczka, kieszonki, śmieszne łatki i co tylko sobie wymyślicie. Kolejnym krokiem jest wszycie zamka. Trochę inaczej niż poprzednio, bo zamek będzie paszczą połykającą ołówki i inna przybory. 
Kiedy zamek mamy wszyty, obie części potworka przykładamy do siebie lewą stroną na wierzch i zszywamy. Przez otwarty zamek (paszczę) można przewlec piórnik na prawą stronę. Wygląda to bardzo zabawnie. Wszystkie czułki, uszy i nogi wypychamy na prawą stronę za pomocą ołówka, tak aby stworek ukazał się w pełnej postaci. Nigdy do końca nie można przewidzieć, jak będzie wyglądał piórnikowy stworek. Zawsze jest to całkiem sympatyczna niespodzianka. Powodzenia!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.