Zagadka Adama Nawałki

Piotr Sacha

publikacja 17.06.2015 10:20

Jak to się stało, że przed wakacjami Polska przyćmiewa resztę Europy?

Zagadka Adama Nawałki Polska reprezentacja przed towarzyskim meczem z Grecją w Gdańsku PAP/Adam Warżawa

W sześciu meczach eliminacji do mistrzostw Europy mamy 14 punktów. I pierwsze miejsce w grupie D, przed Niemcami. A teraz najlepsze, czyli bilans bramkowy. 20 bramek strzelonych i trzy stracone. Najlepszy w całej Europie. To, co było przez lata naszym słabym punktem, teraz jest najmocniejszą bronią. Hiszpanie też stracili tylko trzy bramki w tych eliminacjach. A ile strzelili? 15. Chorwatom też poszło super, strzelili 16. Anglikom jeszcze lepiej – 18 goli. I tu lista się kończy. Najlepsi strzelcy to Biało-czerwoni! A liderem tabeli strzelców oczywiście Robert Lewandowski (7 goli).

 Jak Pan to zrobił, panie trenerze? – wszyscy łapią się za głowę. A Adam Nawałka mówi, że „suma umiejętności naszego zespołu jest naprawdę duża”. Jest coś jeszcze (a raczej ktoś), co spadło naszemu trenerowi jak z nieba. To forma Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika. Nareszcie mamy w reprezentacji dwóch napastników z dwóch świetnych klubów, którzy są w świetnej formie strzeleckiej, i nie tylko w strzeleckiej.
 
Polska nie przegrała meczu od 5 marca 2013 roku. Oby tak zostało już do końca roku… a może jeszcze dłużej. Mimo tylu strzelonych bramek, i tak niewielu straconych, nie możemy być pewni awansu do mistrzostw. Wszystko się jeszcze może zdarzyć. Niemcy i Szkoci są tylko krok za nami. Dlatego następne mecze będą takie ciekawe.