O niebo lepiej

Piotr Sacha

|

MGN 04/2015

publikacja 18.06.2015 12:31

– Słyszałem, jak dzieciaki mówiły, że chcą być mną, gdy dorosną – opowiada Albert Pujols, gwiazda baseballu. – Powinny wiedzieć, że ja chcę być jak Jezus.

O niebo lepiej Thomas Eisenhuth /dpa/pap

W Stanach Zjednoczonych są na pierwszych stronach gazet. Każde dziecko marzy, by zdobyć ich autograf i założyć koszulkę z ich numerem. Albert Pujols gra z piątką, Clint Dempsey z ósemką, Mike Fisher z dwunastką, Philip Rivers z siedemnastką, a Stephen Curry z trzydziestką. Wszyscy powtarzają, że są drudzy. Z podium schodzą stopień niżej. Bo numerem jeden jest Jezus.

Prezent z nieba

Największym marzeniem małego Mike’a była gra w hokeja w najlepszej lidze świata NHL. Już jako siedmiolatek pojawił się na lodowisku z kijem i krążkiem. Mike co niedzielę chodził do kościoła. Rodzice przypominali mu, że to najważniejszy czas w całym tygodniu. A koledzy trochę podśmiewali się z jego religijności. – Chciałem grać tak twardo, jak tylko potrafiłem. I pokazać wszystkim, że jestem prawdziwym wojownikiem – wspomina przed kamerą telewizji CBN Mike Fisher. Jego marzenie spełniło się, gdy miał 19 lat. Grał z najlepszymi, ale oddalał się od Pana Boga. – Hokej stał się trochę moim bożkiem – przyznaje. Trzy lata później zburzył bożka. „Gram w Ottawa Senators... To wyjątkowy prezent, który dostałem od Boga” – uwierzył Mike. Hokeista postanowił, że teraz skupi się nie tylko na hokeju, ale na przyjaźni z Jezusem. I o tej przyjaźni opowie innym. Dziś Mike Fisher jest obrońcą Nashville Predators. I autorem książki „Obrońca wiary”. Jego żoną jest piosenkarka Carrie Underwood. Mają miesięcznego synka o imieniu Izajasz. ☻

Koronka z dziećmi

Kiedy wyjeżdżał z domu na studia, zapamiętał jedno zdanie, które powiedziała mu mama: „Nigdy nie zapominaj o Mszy świętej”. Philip Rivers, gracz futbolu amerykańskiego mocno ćwiczył i… trzymał się tych słów najmocniej, jak umiał. Kilka razy zmieniał miejsce zamieszkania. W wywiadach wiele razy opowiadał, że w nowym miejscu czuł się jak w domu dopiero wtedy, gdy poszedł do kościoła. – Bo Kościół katolicki wszędzie jest taki sam – mówi. – A jeżeli futbol stanie się ważniejszy od mojej wiary i rodziny, to będę gorszym zawodnikiem – mówił dla „National Catholic Register”. Rodzina Riversów to tata Philip, mama Tiffany i siedmioro dzieci: pięć dziewcząt i dwóch chłopców. – Wiara to też podstawa w mojej rodzinie – mówi futbolista. – Większość dzieci jest jeszcze za mała, by skupić uwagę na całym Różańcu. Dlatego polubiliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego. A w czasie Wielkiego Postu odmawiamy ją codziennie.☻

Jezus z gwiazdą

Terminy w baseballu znane są wszystkim... Amerykanom. Albert Pujols to wielka gwiazda amerykańskiego sportu, idol wielu nastolatków. Wybitny pierwszobazowy, zdobywca 520 home runów, zwanych czasem asem. – Słyszałem, jak dzieci mówiły, że chcą być mną, gdy dorosną. Powinny wiedzieć, że ja chcę być jak Jezus – uśmiecha się baseballista. – Na baseballu życie się nie kończy. – Wolę być znany jako dobry mąż i ojciec niż jako gwiazda sportu – mówi. Jego najwierniejsi fani to piątka dzieci i żona Deidre. W mistrzowskim sezonie sprzed kilku lat zdobycie mistrzostwa i „złotej rękawicy” nie były dla niego najważniejsze. – Najbardziej liczył się moment, gdy dwaj moi kumple z drużyny przyjęli Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela – mówi pierwszobazowy. Najstarsza córka Alberta i Deidre Pujols urodziła się z zespołem Downa. Dziś małżeństwo prowadzi fundację, która pomaga niepełnosprawnym dzieciom i ich rodzinom. „Każda osoba jest skarbem w oczach Boga” – te słowa często razem powtarzają.☻

Buty z cytatem

Stephen Curry to najpopularniejszy koszykarz w Stanach Zjednoczonych. W tegorocznym głosowaniu, kto zagra w meczu gwiazd najlepszej na świecie ligi NBA, Curry zdobył dokładnie 1 513 324 głosów! Nikt nie przebił rozgrywającego z Golden State Warriors. Kilka godzin przed występem zawodnik napisał na Facebooku: „Rz 8,28”. To samo zapisał na swoich... butach. Kibice i koledzy z boiska sprawdzili potem, co jest grane, w Piśmie Świętym. W Liście do Rzymian przeczytali: „Wiemy, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamiaru”. – Staram się przy każdej okazji przenosić uwagę z siebie na Boga – mówi koszykarz w wywiadzie dla „Prodigal Magazine”. W lutym wygrał konkurs rzutów „za trzy” podczas Weekendu Gwiazd NBA. Dwa lata temu pobił rekord, trafiając w jednym sezonie aż 272 razy zza linii 7 metrów i 24 centymetrów. Przy każdym rzucie, na jego prawym nadgarstku widać słowa z pierwszego listu do Koryntian. Tym razem po hebrajsku: „Miłość nigdy nie ustaje”. W tej samej drużynie gra David Lee. Często przyglądał się Stephenowi. W końcu zapytał go o Pana Boga. Po wielu rozmowach postanowił, że Bóg będzie numerem jeden również w jego życiu.☻

Życie z Bogiem

Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Brazylii. Mecz USA–Ghana. Pierwszy gwizdek sędziego. 32 sekundy później... pierwszy gol. Taki popis szybkości w zdobywaniu bramki dał kapitan amerykańskiej drużyny – Clint Dempsey. Dał też drugi popis wytrzymałości. W pierwszej połowie został uderzony kolanem w twarz. Grał do końca... ze złamanym nosem. – Bóg daje siłę. Zwłaszcza kiedy sytuacja wydaje się beznadziejna – opowiada w książce „Gol. Piłkarski Nowy Testament”. – Gram najlepiej jak potrafię. Jestem wdzięczny za wszystkie szanse i sukcesy, jakie dał mi Pan Bóg. Dziś chcę żyć tak, jak się to Jemu podoba – dodaje napastnik Seattle Sounders. Jako dziecko co niedzielę ze swoją babcią chodził na Mszę świętą. – To ona pokazała mi, jak ważna jest wiara – mówi sportowiec. Gdy miał 12 lat, jego ukochana siostra Jennifer zmarła z powodu tętniaka mózgu. Clint nie mógł się z tym pogodzić. Pytał: „Dlaczego Pan Bóg na to pozwolił?” – Wtedy oddaliłem się od Niego – opowiada. – Ale Bóg jest wierny i bardzo cierpliwy. Potem w college’u w Greenville spotkał studentów, którzy spotykali się, by czytać Pismo Święte. – W Biblii znalazłem odpowiedzi na wszystkie pytania – mówi. – I konkretne wskazówki od Boga.☻

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.