piątek, 13 marca, 2015r.

publikacja 12.03.2015 23:30

 Hau, Przyjaciele!

Pan oderwał się od komputera i zawołał, że papież Franciszek po raz kolejny trafił w sedno.  Paulina podniosła głowę znad zeszytu. „No i ?”- zapytała. „Papież mówił o ludziach starszych, o relacjach z młodymi.” Dziewczyna westchnęła i skupiła się na zadaniu. O, ja to bym chętnie jeszcze dzisiaj odwiedziła babcię. Ona nie uznaje żadnych ograniczeń w sprawie karmienia psa. Zrzuca mi smakowite kąski prosto ze swojego talerza, dzieli się słodyczami, oboje uwielbiamy ptysiowe paluszki. A najlepsze jest to, że nikt nie ośmieli się babci upomnieć. Przy kolacji temat wrócił. „Przyniosłeś dziadkom węgiel?” zapytał Pan Kubę. Chłopak roześmiał  się „Ojczulku, nie jesteś w temacie. Robię to od późnej jesieni, reklamacji nie było.  A przy okazji przynoszę też węgiel ich sąsiadce. Podejrzewam, że tam będą coraz większe potrzeby. Ale ogarniam, ogarniam.”  Ostatnie kęsy chłopak zrobił w biegu, a Pan spoglądał za nim zamyślony. „Niesamowite, ależ mój syn mnie dzisiaj zawstydził. Astra, zbieraj się, idziemy na spacer, a po drodze odwiedzimy babcię z dziadkiem”. „Tato, ty lepiej zadzwoń i umów się na jutro. O tej porze oni już nie chcą gości, ich dzień jest ściśle podzielony, nie mieszaj im.” Nie rozumiem, dlaczego Pani zaczęła się śmiać, a Pan już milczał, tylko gwizdnął na mnie i poszliśmy na bardzo daleki spacer.  Jeśli chodzi o odwiedziny jesteśmy umówieni na jutro. Czyli kolejny spacerek przede mną.  Cześć, Astra