Jesteśmy już jak rodzina

Gabriela Szulik

|

MGN 03/2015

publikacja 18.06.2015 12:26

Listonoszka z Ávila opowiadała, że czegoś takiego jeszcze nie było. Żeby dwa razy w ciągu dnia z pełną torbą listów iść pod ten sam adres.

Jesteśmy już jak rodzina archiwum klasztoru karmelitanek św. Józefa Ávila

W ciąż docierają do naszej redakcji echa tegorocznych Rorat „Solo Dios basta”. Tym razem napisał ks. Bolesław Jakubczyk ze zgromadzenia św. Filipa Neri, od lat pracujący w Hiszpanii, wielki przyjaciel drugiego klasztoru karmelitanek, klasztoru św. Józefa w Ávila. Tego, który osobiście założyła św. Teresa.

Tony listów

„Listów z Polski dostały siostry cale tony” – pisze ks. Bolesław. „Przez przypadek spotkałem listonoszkę z tej dzielnicy Ávila i opowiadała ze zdziwieniem, że jeszcze takiego roznoszenia korespondencji, od czasu jak pracuje na poczcie, nie miała. Ładowała pełną torbę pocztówek z Polski i szła tylko do karmelitanek św. Jozefa. A w niektóre dni obracała nawet dwa razy. Już całe Ávila wie o tej korespondencji od polskich dzieci i ich rodziców. Imponujące wrażenia. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy wysłali do sióstr swoje kartki, listy, paczki na święta, gigantyczne fotografie w rurach tekturowych, paczki z cukierkami, obrusy haftowane… czego tu nie było… będą zadowoleni, gdy zobaczą, że ich przesyłki doszły”.

Piękne szaleństwo

Ksiądz Bolesław Jakubczyk z radością opowiadał o tym wszystkim, co zobaczył podczas wizyty u zaprzyjaźnionych karmelitanek w Ávila: „Pani nie widziała tego wszystkiego razem. To było piękne szaleństwo. Jestem świadkiem tego, czego Wy nie możecie zobaczyć, chociaż jesteście autorami tego dzieła. Mieszkańcy Ávila też zobaczyli, jak inni masowo piszą listy do ich Sióstr. Siostry były wzruszone. Zaraz na początku Adwentu pytały, co to może znaczyć. Gdy w internecie zobaczyłem, o co chodzi, opowiedziałem o polskich mszach roratnich i wszystko wytłumaczyłem”. Siostry bardzo chciały Wam podziękować i przez księdza Bolesława przysłały piękny list i fotografie z klasztoru, w którym mieszkają i który założyła ich święta Matka Teresa od Jezusa.

Nasi Drodzy Przyjaciele z Polski

Niech Pan będzie zawsze w naszych sercach. Pewnego dnia na początku minionego Adwentu przyszła do nas z Polski świąteczna pocztówka, wysłana przez nieznaną panią o imieniu Teresa. Była ona dla nas pewnym znakiem, bo żadna z naszych sióstr nie znała owej pani Teresy. Kartka przedstawiała szopkę betlejemską graną przez żywe osoby i zawierała napis „solo Dios basta”. Bardzo nam się to spodobało, chociaż polskiego tekstu nie rozumiałyśmy. Kolejnego dnia otrzymałyśmy dwie, może trzy pocztówki… a w następnych dniach było ich już dużo i każdego dnia coraz więcej, i więcej…! Tak dotarły do nas, do pierwszego klasztoru karmelitanek bosych św. Józefa ufundowanego przez św. Teresę od Jezusa, setki pocztówek z Polski! Patrząc z podziwem na tę lawinę zrozumiałyśmy, że polskie serca, zwłaszcza serca dzieci przeniosły się do Ávila. Jesteśmy szczęśliwe, bo tego rodzaju kontakt pokazuje, że między ludźmi wierzącymi nie ma podziałów. Kościół jest naszym wspólnym domem. I tak zjednoczone z Wami, jako jedna rodzina, przeżyłyśmy święta Bożego Narodzenia. Z serca pragniemy podziękować Wam za waszą nadzwyczajną życzliwość, rysunki, fotografie… a przede wszystkim za Waszą miłość, którą macie do św. Teresy od Jezusa i która na pewno będzie w Was wzrastać każdego dnia tego roku, w którym odchodzimy 500. rocznicę jej narodzin. Zapewniamy, że będziemy się za Was modlić do św. Teresy, a Was prosimy, byście też pamiętali o nas. Nasz zaufany polski ksiądz i przyjaciel klasztoru, ks. Bolesław, przysłał nam nuty i słowa waszej piosenki „Solo Dios basta”. On też przetłumaczy Wam list, który do Was wysyłamy. To będzie dla nas ogniwo łączności z Polską. Przesyłamy Wam fotografię, zrobioną w celi naszej świętej Matki Teresy [zdjęcie obok – przyp. red.]. Możecie na niej zobaczyć, jak niektóre z sióstr przeglądają korespondencję otrzymaną od Was. Obok na zdjęciu widać figurkę św. Teresy stojącej na tzw. „przylepce”, która służyła św. Teresie za stół do pisania. Ona sama siedziała wtedy na podłodze. W tym miejscu napisała większość swoich dzieł, które dziś czytamy. Na ścianie, z drugiej strony okna, zawieszony jest krzyż, który św. Teresa trzymała w chwili śmierci. Siostra stojąca w głębi trzyma w rękach duże zdjęcie św. Jana Pawła II, który modlił się w tej celi, kiedy nas odwiedził podczas pielgrzymki do Hiszpanii w 1982 roku. Wokół rozsypane są wasze kartki ze świątecznymi życzeniami na Boże Narodzenie, które nam przysłaliście. Niech Maryja Dziewica wynagrodzi Wam waszą dobroć i ciepło serca. Także Ona sama niech Was błogosławi, zarówno w obecnym roku jak i zawsze. Przesyłamy Wam moc uścisków oraz nasze gorące podziękowania i zapewniamy Was o naszej pamięci w modlitwie. Karmelitanki bose z klasztoru św. Józefa w Ávila

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.