Wybrałem ją i jestem szczęśliwy

Piotr Sacha

|

MGN 09/2014

publikacja 22.01.2015 09:56

O meczach z tatą, mocnej stronie polskich siatkarzy i siatkówce – grze dla inteligentnych, opowiada Bartosz Kurek.

– Najmocniejszą stroną naszej kadry jest atak – zapewnia Bartosz Kurek – Najmocniejszą stroną naszej kadry jest atak – zapewnia Bartosz Kurek
Grzegorz Michałowski /PAP

Mały Gość: Kiedy po raz pierwszy miał Pan w rękach piłkę do siatkówki?

Bartosz Kurek: Mój tata Adam Kurek był siatkarzem. Dlatego w domu takich piłek wszędzie było pełno. Trudno było nie mieć z nimi kontaktu. (śmiech) Ale tak poważnie, to w siatkówkę zacząłem grać w czwartej klasie podstawówki. Moim pierwszym trenerem był pan Roman Palacz. To on wypatrzył mnie na zawodach, a później przygarnął do klasy sportowej.

Gdy Adam Kurek grał w reprezentacji Polski, mały Bartek miał dopiero trzy lata. Czy tata domyślał się, że syn pójdzie jego śladem?

Tego nie wiem. Myślę, że od początku zdradzałem zainteresowanie siatkówką. Tym, co dzieje się na treningu i w szatni zawodników. Chętnie przychodziłem na treningi taty. Sprawiało mi wielką przyjemność bycie tak blisko prawdziwej drużyny. Ale nikt nie był do końca pewny, czym to moje zainteresowanie się zakończy.

Czy mamy mocną kadrę na mistrzostwa świata?

Tak. Mamy świetnych chłopaków. Jeżeli trener odpowiednio poukłada naszą grę, my się przygotujemy i uwierzymy, że stać nas na zwycięstwo, to możemy osiągnąć coś fantastycznego. Każdemu z nas marzy się mistrzostwo świata wywalczone we własnym kraju.

Co jest naszą najmocniejszą stroną?

Na pewno atak. Z każdej pozycji – ze środka czy ze skrzydła – stwarzamy duże zagrożenie dla przeciwnika. A rozgrywający ma pełen wachlarz możliwości rozegrania piłki.

Pamięta Pan swój pierwszy mecz z tatą, jako kolegą z boiska?

Graliśmy razem cały sezon. Miałem wtedy 16 lat. A pierwszy mecz pamiętam słabo. To był mecz pucharu Polski. Strasznie się przejmowałem, że jestem na boisku. Koncentrowałem się tylko na zadaniach powierzonych przez trenera. Dlatego niewiele docierało do mnie z zewnątrz.

Czy tata udzielał ojcowskich rad podczas gry?

Byłem najmłodszym zawodnikiem, a tata najstarszym. Tata – doświadczony zawodnik – na pewno zwracał mi uwagę na różne rzeczy. Ale kolegom z drużyny też zwracał uwagę. On po prostu cieszył się dużym szacunkiem. I każdy chętnie słuchał jego rad.

A w domu, na podwórku też graliście razem?

Raczej nie. Grałem natomiast z Patrykiem Szczurkiem, dziś rozgrywającym AZS Stali Nysa. Nasi rodzice się przyjaźnili. Przy okazji rodzinnych spotkań graliśmy, gdzie to tylko było możliwe. Można powiedzieć, że to mój pierwszy sparing partner.

W jakim wieku należy zacząć siatkarskie treningi?

Każdy wiek jest dobry! Nawet maluchy mogą bawić się piłką do siatkówki. Na pewno nie zrobią sobie nią krzywdy. A jest szansa, że złapią bakcyla. Z kolei dla starszych osób siatkówka to dobry sposób, żeby poprawić sprawność. A jeśli chodzi o poważniejsze trenowanie, to historia zna wiele przypadków. Mój najlepszy kolega na zgrupowaniu kadry Piotrek Nowakowski zaczął trenować chyba dopiero w pierwszej klasie liceum. Ja zacząłem w czwartej klasie podstawówki. I spotkaliśmy się w reprezentacji. Moim zdaniem najważniejsze nie jest to, kiedy się zaczyna, ale z jakim zaangażowaniem się trenuje.

Co, oprócz wzrostu, przydaje się, żeby dobrze grać w siatkówkę?

Inteligencja i umiejętność podejmowania decyzji w krótkim czasie. Siatkówka, wbrew temu, co niektórzy myślą, jest grą skomplikowaną. A najlepsi siatkarze to osoby bardzo inteligentne.

A czego uczy siatkówka?

Mój pierwszy trener powtarzał, że najlepsi piłkarze, jak Maradona czy Pele, teoretycznie mogliby przejąć piłkę na połowie boiska, minąć dziesięciu zawodników, strzelić bramkę i w pojedynkę wygrać mecz. W siatkówce jedna osoba nic nie znaczy. Potrzebna jest współpraca, dobre zrozumienie z kolegami z boiska i wyrozumiałość. Tego uczy siatkówka.

Czy Pana młodszy brat Kuba też będzie siatkarzem?

Niech robi to, co sprawi, że będzie szczęśliwy. Ja wybrałem siatkówkę, bo ona sprawia, że jestem szczęśliwy.

Mistrzostwa Świata w Siatkówce Mężczyzn w Polsce

Od 30 sierpnia do 21 września 24 najlepsze drużyny na świecie zagrają w sześciu polskich miastach – Bydgoszczy, Krakowie, Gdańsku, Łodzi, Katowicach i Wrocławiu. Odbędą się trzy rundy grupowe, półfinały i finał – w sumie 103 mecze. Finał – 21 września o godz. 20.15 w katowickim Spodku (na zdjęciu). Mecze Polski w pierwszej rundzie: 30 sierpnia Stadion Narodowy w Warszawie ceremonia otwarcia Polska–Serbia 2 września, godz. 20.15 Hala Stulecia we Wrocławiu Australia–Polska 4 września, godz. 20.15 Hala Stulecia we Wrocławiu Polska–Wenezuela 6 września, godz. 20.15 Hala Stulecia we Wrocławiu Kamerun–Polska 7 września, godz. 20.15 Hala Stulecia we Wrocławiu Polska–Argentyna

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.