Ładowanie pamięci

Gabi Szulik,

|

MGN 09/2014

publikacja 28.08.2014 11:52

Jest taki fragment w Księdze Izajasza w Piśmie Świętym, gdzie Pan mówi: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 49,15). Gdzieś tam w mojej głowie jest chwila, w której pierwszy raz te słowa usłyszałam. I pamiętam potem ten pokój w sercu: Bóg nigdy o mnie nie zapomni. Choćby wszyscy zapomnieli, On nie. Nie wiem, jak to możliwe – przecież Bóg te słowa mówi nie tylko do mnie.

Ładowanie pamięci

Mówi je do każdego. Ale właściwie dobrze, że nie wiem. Bo ja WIERZĘ, że tak jest. Bo taki jest mój Bóg – potrafi wszystko. Zdecydowanie inaczej jest z nami. Czasem myślimy: „Dlaczego tak jest, że on uczy się błyskawicznie, a ja muszę ślęczeć godzinami nad lekcjami i wkuwać, wkuwać i wkuwać? Dlaczego ona zapamiętuje wiersz w mig, a ja się uczę i rano niczego nie pamiętam?”. Trochę o tych różnicach od strony naukowej mówi pan profesor Opala na stronach 4–5, a ja powiem inaczej. Jaki nudny byłby świat, gdyby na przykład wśród ptaków były same orły. Muszą być i skowronki, i szare wróble. Albo gdyby wśród kwiatów były same szlachetne róże? Żeby było piękniej, wśród róż muszą też być i stokrotki, i fiołki, i goździki. Podobnie jest z nami. Jeden jest świetny z matematyki, drugi dostaje same szóstki z dyktand, trzeci od razu łapie słówka angielskie, a jeszcze inni pięknie śpiewają, znakomicie orientują się w terenie czy potrafią zrobić coś z niczego. Tak jest. Tak zostaliśmy stworzeni i kropka. Ale… no właśnie. Każdy coś ma, każdy coś dostał i każdy musi to coś w sobie odkryć i doskonalić. Bo można te prezenty zmarnować. Pamiętam takich uczniów, którzy nie kończyli szkoły inaczej, jak tylko z wyróżnieniem. Każdego roku tak samo. I co? I nic. W dorosłym życiu nic z tego nie wynikło. Zostały im tylko… świadectwa z wyróżnieniem w szufladzie. A bywało i tak, że ktoś był bardzo przeciętny, nauczyciele go prawie nie zauważali, ale on tak bardzo się starał, uczył się systematycznie do każdej lekcji, na każdy sprawdzian był przygotowany i to w nim zostało, i potem w dorosłym życiu dużo dobrego zrobił. W tym numerze „Małego Gościa” jest dodatek „Kopia zapasowa. Krótki podręcznik do pamiętania”. Ma taki format, że możecie włożyć go sobie do piórnika i w razie potrzeby, gdybyście czegoś zapomnieli, zajrzeć i doładować swoją pamięć. Jest coś, co się przyda na religii, na matematyce i na przyrodzie. Ale na samym początku jest rzecz najważniejsza. Modlitwa do Ducha Świętego. Bez tej modlitwy ani rusz. Możecie odmawiać znaną, krótką modlitwę do Ducha Świętego przed lekcjami. Ale serdecznie zachęcam Was do odmawiania modlitwy, którą od dziecka przez całe życie modlił się św. Jan Paweł II. Zapewniam Was, że z Duchem Świętym o wiele łatwiej jest wszystkiego nauczyć się, wszystko zapamiętać i wtedy, kiedy trzeba, sobie przypomnieć. Niech On, Duch Święty, pomoże Wam też pamiętać, co jest w życiu najważniejsze, a raczej Kto jest w życiu najważniejszy i Kto o Was nigdy nie zapomni.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.