Kufer pełen przygody

Krzysztof Błażyca

|

MGN 07/2014

publikacja 26.09.2014 14:39

Wystarczy ruszyć przed siebie, a na pewno spotka cię coś ciekawego. No to wsiadamy na motocykl i ruszamy do Chin.

Autor książki Łukasz Wierzbicki (z prawej) z wizytą u pana Huberta, siostrzeńca ciotki Hali, który odkrywa sekrety kufra Autor książki Łukasz Wierzbicki (z prawej) z wizytą u pana Huberta, siostrzeńca ciotki Hali, który odkrywa sekrety kufra
z zasobów łukasza wierzbickiego

B yło jesienne popołudnie, kiedy do pisarza Łukasza Wierzbickiego, autora znanej książki „Afryka Kazika”, zadzwonił telefon z wydawnictwa. „Panie Łukaszu! Znalazł się wielki kufer ciotki Hali. Pełno w nim pamiątek z podróży do Chin. Trzeba coś z tym zrobić!”. Uwielbiam takie zadania – pomyślał autor książek podróżniczych. Po „Afryce Kazika” był „Dziadek i niedźwiadek”, potem „Wyprawa niesłychana Benedykta i Jana”. Najnowsza książka „Machiną przez Chiny” opowiada o wyprawie z Druskiennik na Litwie aż za chiński Wielki Mur.

Podróż poślubna

Stach i Halina Bujakowscy wyruszyli w najdłuższą na świecie podróż poślubną: Berlin, Praga, Stambuł, Bagdad, Delhi, Bombaj, Kalkuta, azjatyckie pustynie, dżungle, aż po Szanghaj. Byli pierwszym polskim małżeństwem, które przemierzyło Azję na motorze. – Zachwyciła mnie ta historia z ubiegłego wieku – opowiada pan Wierzbicki. – Pojechałem więc na spotkanie z 90-letnim panem Hubertem Twardowskim, siostrzeńcem ciotki Hali. Pan Twardowski pokazał mi kufer. – Wujostwo przysyłało nam listy o jadowitych kobrach, niedźwiadku, pustyniach i dżunglach. A babcia czytała je głośno – wspomina. – Czułem, że zaczynam podróż razem z nimi – mówi pan Łukasz. I napisał książkę „Mój chłopiec, motor i ja”. – Udało się, bo Halinka wiozła ze sobą maszynę do pisania i robiła notatki z podróży – opowiada pisarz. – Potem powstała książka dla młodszych czytelników „Machiną przez Chiny”.

Zawsze razem

Gdy Łukasz Wierzbicki poznawał przygody Bujakowskich, myślał tylko o jednym: „Jak dobrze być razem. Jak źle nie mieć nikogo”. Halina i Stach razem ruszają w świat, razem pokonują niebezpieczeństwa, choroby, lądują w azjatyckiej dżungli. Wszędzie są szczęśliwi. Bo są razem. Pokazują, że z rodziną można podróżować. Podróż trwała dwa lata. Wyruszyli 19 sierpnia 1934 r. Do Szanghaju dotarli 15 marca 1936 r. Gdy 7 lipca 1937 r wybuchła wojna japońsko-chińska, Halina przez Rosję wróciła pociągiem do Polski, a Stach został i jako dziennikarz opisywał tamte wydarzenia dla gazety „Polska Zbrojna”. Po powrocie do kraju w 1938 roku urodził im się syn. Wkrótce wybuchła druga wojna światowa, która rozdzieliła ich na 9 lat – to druga część książki. Stach trafił do brytyjskiego lotnictwa. Nic o sobie w tym czasie nie wiedzieli. Szczęśliwie po wojnie Halina dowiedziała się, że Stach przeżył wojnę i czeka na nią i na synka w Kalkucie w Indiach. – Spakowała się i polecieli – wspomina pan Hubert. – Zostały tylko ten kufer i dzienniki z podróży – dodaje. – I dobrze – mówi pan Łukasz. – Bo pokazują świat, którego już nie ma, przygody, które chcielibyśmy przeżyć.

Fani Hali i Stacha

Książka o Halinie i Stachu Bujakowskich powstawała dwa lata. – Książki pisze się długo, bo dojrzewają – mówi pan Wierzbicki. – Czasem, gdy jadę samochodem, pojawia się jakaś myśl w mojej głowie. Wtedy zatrzymuję się, notuję na kartkach, na biletach parkomatowych, dopiero potem składam pomysły w komputerze. Dla najmłodszych jeszcze trudniej się pisze. Ale lubię pisać dla dzieci. Młodszy czytelnik jest bardziej wymagający. Potrzebuje bohaterów, których polubi. Historia Haliny i Stacha ma już swoich fanów na Litwie i w Niemczech. Niektórzy chcą nawet wyruszyć ich śladami, czyli 20 tysięcy kilometrów przez kraje południowej Azji. Do tej pory nikt jeszcze nie powtórzył tego szlaku. – Chciałbym, żeby ta książka, ta historia zachęcała do takich wypraw – mówi pisarz, pan Wierzbicki. – Tak jak w przygodach Kazika do wypraw przez Afrykę. Wierzę, że wystarczy ruszyć przed siebie, a na pewno spotka cię coś ciekawego. Więcej o podróżnikach i wyprawach można dowiedzieć się, zapraszając Łukasza Wierzbickiego na przykład do szkoły http://www.lukaszwierzbicki.pl/

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.