Nieme kino i moskole

Maciej Sikorski

publikacja 30.05.2014 10:22

Nieme kino, czyli widowisko historyczne „Historia dla najmłodszych budzenie pasji” w krakowskim „Kamieniołomie”.

Nieme kino i moskole

Dzieci śledziły scenkę aktorską, w której bohaterami byli żołnierze rosyjscy w niewoli. Bardzo dowcipnie przedstawiali oni swój pobyt w obozie jenieckim. Napisy na ekranie, tak jak w niemym kinie, wprowadzały dzieci w kolejne wydarzenia. Przedstawiały one moment, w którym w zupełnie przypadkowy sposób wpadają oni na możliwość urozmaicenia posiłków, które praktycznie w 100 proc. składały się z ziemniaków. Jeńcy zaprezentowali, w jaki sposób powstały prawdopodobnie bardzo popularne po dziś dzień na Podhalu placki – moskole.

Później odbyły się warsztaty kulinarne. Dzieci z wielką radością i satysfakcją stały się kucharzami i je wykonały. Wykorzystując tą opowieść dzieci dowiedziały się sporo o I Wojnie Światowej, o tym jak Polacy znajdowali się po różnych stronach frontu. Bardzo zainteresowały ich szczegóły uzbrojenia i umundurowania. Później dzięki ciekawym fragmentom archiwalnych filmów mogły zobaczyć historyczne wydarzenia i poczuć klimat.

Nieme kino i moskole   W pewnym momencie na scenie pojawił się groźny gość - żołnierz sowiecki maszerujący w pełnym uzbrojeniu na Warszawę. Nastąpiła symboliczna zmiana warty. Żołnierz carskiej armii odszedł, zastąpił go bolszewicki z armii Tuchaczewskiego. Dzięki jego opowieścią i fragmentom filmowym dzieci znalazły się w momencie Bitwy Warszawskiej. Całe szczęście zakończonej zwycięsko. Bardzo podobał się młodym widzom zaprezentowany obraz Kossaka „Cud nad Wisłą”. Na koniec ku wielkiej radości dzieci mogły skosztować własnoręcznie wykonanych placków – „moskali”. Całość zwieńczyła jak zwykle bardzo piękne, wspólna fotografia. Następne spotkanie w czerwcu. Przeniesiemy się w nim do okresu II Wojny Światowej.