Ludzie spod znaku ryby

ks. Tomasz Jaklewicz

|

MGN 06/2014

publikacja 15.05.2014 11:17

Zanim krzyż stał się podstawowym symbolem chrześcijan, znakiem rozpoznawczym uczniów Jezusa była ryba. Dlaczego? Powodów jest wiele.

Mozaika w Tabgha nad Jeziorem Galilejskim. Przypommina o cudzie rozmnożenia 5 chlebów i 2 ryb Mozaika w Tabgha nad Jeziorem Galilejskim. Przypommina o cudzie rozmnożenia 5 chlebów i 2 ryb

W  Ewangelii wiele razy mowa jest o rybach. Sam Pan Jezus posłużył się symbolem ryby, dlatego od początku chrześcijanie otaczali ten znak wielkim szacunkiem. Znak ryby nie miał jednego znaczenia, ale co najmniej trzy.

Ryba w sieci

Zacznijmy od tego, że kilku z Apostołów było rybakami. Jezus powołał ich znad Jeziora Galilejskiego, aby stali się „rybakami ludzi”. Powołanie Piotra odbyło się zaraz po cudownym połowie ryb. Dlatego chrześcijanie porównywali siebie do ryb złowionych przez sieci Kościoła, uratowanych od grzechu i śmierci. Ryba powinna żyć w wodzie, ale w starożytności morze uważano raczej za symbol śmierci niż życia. Skoro jednak ryba żyje w wodzie, narzucało się od razu skojarzenie z sakramentem chrztu. Artyści chrześcijańscy już od II wieku przedstawiają chrzest, posługując się obrazem połowu ryb. Rybak oznaczał tego, kto udziela chrztu, a ryba nowo ochrzczonego. Symbol ten był jeszcze bardziej czytelny w czasach, gdy chrztu udzielano głównie dorosłym. Podczas obrzędu musieli oni w całości zanurzyć się w wodzie, a następnie wynurzyć z niej. Pan Jezus w Ewangelii według św. Mateusza opowiada także przypowieść o sieci zarzuconej w morze, która zagarnia różnego rodzaju ryby. Rybacy po wyciągnięciu sieci wkładają dobre ryby do naczyń, a złe wyrzucają. Jezus mówi, że na końcu świata będzie podobnie. Dobrzy zostaną oddzieleni od złych. To ważne ostrzeżenie. Chrześcijanin przez chrzest dostaje szansę na wspaniałe życie, ale istnieje niebezpieczeństwo zmarnowania tego daru. Warto żyć tak, aby okazać się dobrą rybą podczas ostatecznego połowu.

Ryba eucharystyczna

Inna symbolika ryby wiąże się z posiłkiem. Kiedy Jezus ukazał się uczniom po swoim zmartwychwstaniu nad brzegiem Jeziora Galilejskiego, sam przygotował im śniadanie. Uczniowie zobaczyli ognisko, na którym Chrystus piecze dla nich rybę. Ryby pojawiają się jeszcze dwa razy w scenie rozmnożenia pokarmu dla wielotysięcznego tłumu podążającego za Jezusem. Ewangelie wspominają, że za pierwszym razem Zbawiciel nakarmił tłumy, mając do dyspozycji zaledwie 5 chlebów i dwie ryby, a za drugim razem mając siedem chlebów i kilka ryb. Najpierw odmówił błogosławieństwa nad tak małą ilością jedzenia, a potem zaczął je rozdzielać. Starczyło dla wszystkich i jeszcze zostało. Cudowne rozmnożenie chleba i ryb było zapowiedzią sakramentu Eucharystii, dlatego ryba obok chleba i wina stała się potem symbolem wskazującym na Mszę świętą. Każda Eucharystia jest ucztą, na której sam Jezus nas karmi. W katakumbach pierwsi chrześcijanie często malowali kosz z chlebami oraz ryby jako symbol Eucharystii.

Ryba z imieniem

Jest jeszcze jeden ważny powód, dzięki któremu znak ryby wśród chrześcijan stał się popularny. Wiąże się on z greckim brzmieniem tego słowa. Nowy Testament został napisany właśnie po grecku, ponieważ w tym języku w Cesarstwie Rzymskim (w czasach młodego Kościoła) mówiło najwięcej ludzi. Ryba po grecku to „ichtys” (oryginalnie: ΙΧΘΥΣ). Chrześcijanie dostrzegli tutaj zaszyfrowane imię, a konkretnie „Jezus Chrystus Boga Syn Zbawiciel”. Jeśli zapiszemy te słowa po grecku, to pierwsze litery tych pięciu wyrazów dadzą nam słowo „ichtys”, czyli ryba. Dlatego rybę traktowano jako symbol samego Chrystusa. Tym bardziej że ryba kojarzyła się też ze zmartwychwstaniem. Dlaczego? To z kolei nawiązanie do biblijnej postaci Jonasza, który trzy dni przebywał we wnętrzu wielkiej ryby. Jezus natomiast trzy dni przebywał w grobie. Dlatego zmartwychwstanie nazywamy znakiem Jonasza. I stąd skojarzenie z rybą. Ryba oznaczała więc chrzest, Eucharystię i samego zmartwychwstałego Jezusa.

Znak rozpoznawczy

W pierwszych wiekach chrześcijanie nie posługiwali się znakiem krzyża, ale właśnie ryby. Ponieważ często z powodu prześladowań musieli się ukrywać, ten znak służył im jako sposób do rozpoznawania swoich braci i sióstr. Chrześcijanin spotykając nieznajomego, rysował dyskretnie na piasku jeden łuk (część znaku graficznego). Jeśli nieznajomy był uczniem Jezusa, domalowywał drugi, tworzący rybę. W taki sposób chrześcijanie mogli rozpoznać się w pogańskim świecie. W ostatnich latach symbol ryby jako znak rozpoznawczy chrześcijan stał się znowu popularny. Ryba pojawia się jako naklejka, jako logo chrześcijańskich mediów. Ojciec Jan Góra postawił w kształcie ryby wielką Bramę Trzeciego Tysiąclecia nad Jeziorem Lednickim związanym z chrztem Polski. Co roku spotyka się tam młodzież na wielkich modlitewnych czuwaniach. Znaki są potrzebne. Przypominają o naszej tożsamości. Jesteśmy ludźmi spod znaku Ryby!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.