Na zdjęciu dwaj zawodnicy Osasuny – Arribas i Torres próbują odebrać piłkę Messiemu. Dwóch to za mało, przydałby się trzeci do pomocy… A i tak pewnie Leo uwolniłby się obrońcom i strzelił na bramkę. Ostatnio niektórzy mówili, że argentyński czarodziej piłki ma gorszy okres, a nawet, że jest słaby. I oto ten „słaby” piłkarz strzela trzy gole w niedzielnym meczu i staje się najskuteczniejszym piłkarzem w całej historii klubu FC Barcelona. 371 goli! Można by nimi obdzielić kilku napastników. W tym sezonie Messi ma w lidze 18 trafień. Jego forma rośnie. To widać. Może wybuchnie za trzy miesiące na mistrzostwach świata w Brazylii?