Polak potrafi

Adam Śliwa

|

MGN 04/2014

publikacja 30.06.2014 15:27

Spinacz, wycieraczka, meleks – codziennie używa ich cały świat, a wymyślili... Kto? Polacy.

Polak potrafi EAST NEWS

W XIX wieku co rusz pojawiał się jakiś wynalazek. Ludzie zachwycali się możliwościami techniki, i wiele pomysłów zmieniło zupełnie świat. Część tamtych wynalazków używamy do dziś. Niektóre powstały jednocześnie w różnych miejscach, czasem więc nie wiadomo, kto był pierwszy. Ale są takie, których autorami na pewno są Polacy.

Peryskop

Używają ich okręty podwodne i czołgi, aby „widzieć”, co dzieje się wokół. Takie cudo wymyślił w 1934 roku major Wojska Polskiego, inżynier Rudolf Gundlach. Opracował on dla polskich czołgów peryskop, który można obracać o 360 stopni bez obracania głowy, tak zwany peryskop odwracalny. Po raz pierwszy zamontowano go w czołgach 7 TP i tankietkach TKS. Wynalazek Gundlacha stosowano we wszystkich armiach walczących podczas II wojny światowej. I służy wojsku do dziś.

Spinacz i wycieraczka

To pomysły kompozytora i pianisty Józefa Hofmanna, pochodzącego z Krakowa. Jako dziecko koncertował w Stanach Zjednoczonych i przez wiele lat tam mieszkał. Oprócz muzyki fascynowała go zawsze technika. Kiedyś obserwując metronom, który kiwaniem odmierzał kolejne takty utworu, wpadł na genialny pomysł. Podobnie można by zbierać wodę z szyb samochodu! Pomysł Hofmanna z końca XIX wieku wprowadzono po raz pierwszy w fabryce Forda. Drugim słynnym wynalazkiem Hofmanna jest spinacz biurowy. Najprostsza rzecz, jaką można wymyślić. Zwykły, odpowiednio wygięty drut tak, by spinał kartki. Tu też Józefowi Hofmannowi pomogła muzyka, bo spinacz ma kształt podobny do klucza wiolinowego. Hofmann opatentował w sumie ponad 70 wynalazków. Wśród nich amortyzatory samochodowe używane początkowo przez policję w Nowym Jorku czy fotel z regulowaną wysokością dla pianisty.

Wykrywacz min

Wymyślili go dwaj porucznicy z Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Józef Kosacki i Andrzej Garboś. Kiedyś do wykrywania min używano szpikulca na kiju, którym nakłuwano ziemię. W 1942 roku Polacy zaprezentowali wykrywacz składający się ze słuchawek, plecaka i bambusowego kija z okrągłym talerzem. W talerzu były cewki wytwarzające pole elektromagnetyczne. Kiedy w ziemi ukryty był metal, w słuchawkach słychać było gwizd. Dzięki polskim wykrywaczom Brytyjczycy przeszli rozbudowane pola minowe w Afryce, pokonując Niemców pod El Alamein. Polscy porucznicy swój pomysł przekazali za darmo armii brytyjskiej, która wykrywaczy o tej samej konstrukcji wykorzystywała do 1995 roku. Meleks Po raz pierwszy wyprodukowała go firma z Mielca w 1971 roku. Te małe samochody elektryczne do dziś służą w ogrodach zoologicznych. W zabytkowych miastach przewożą turystów, w sanatoriach pensjonariuszy. Bardzo często wykorzystywane są też na lotniskach. A w krajach, gdzie popularna jest gra w golfa, po ogromnych polach zawodnicy między dołkami jeżdżą małymi autkami elektrycznymi, czyli meleksami. Kamizelka i telewizja Zaprezentowano ją po raz pierwszy w Krakowie w 1901 roku. Do służącego, na oczach zebranych ludzi, oddano kilka strzałów z pistoletu. Kamizelkę kuloodporną, zwaną pancerzem kulochronnym, wynaleźli Jan Szczepanik i Kazimierz Żegleń. Kamizelka wykonana była z wielu warstw jedwabiu i zatrzymywała kule pistoletów, a nawet ostrze sztyletu. Kareta obita takim materiałem uratowała życie hiszpańskiemu królowi Alfonsowi XIII podczas zamachu bombowego w 1906 roku. Gdy wynaleziono nowe pociski, polski wynalazek poszedł w zapomnienie. Dziś używa się kamizelek z wkładami ceramicznymi lub kevlarowymi. Jan Szczepanik w Brytyjskim Urzędzie Patentowym zgłosił jeszcze jeden wynalazek: telektroskop. To urządzenie przesyłało ruchome obrazy i dźwięki za pomocą elektryczności. Dziś nazywamy to telewizją.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.