Gwiazda zoo

Adam Śliwa

|

MGN 03/2014

publikacja 07.05.2014 14:31

Pływa jak foka, ryczy jak lew i jest inteligentna jak małpa. Zaglądamy do chatki uchatki.

Uchatki są niezwykle inteligentne. Ich trening  polega na nagradzaniu  na przykład podania płetwy. Mimo że są drapieżnikami, bardzo przywiązują się  do opiekunów Uchatki są niezwykle inteligentne. Ich trening polega na nagradzaniu na przykład podania płetwy. Mimo że są drapieżnikami, bardzo przywiązują się do opiekunów
henryk przondziono /gn

N a dworze mróz, zimno i nieprzyjemnie, a uchatki... zachwycone. – Gdy jest ciepło, nic im się nie chce, ale gdy temperatura spada poniżej zera, są szczęśliwe. Bawią się, skaczą i dokazują – mówi pani Anna Włodarczyk z opolskiego Ogrodu Zoologicznego.

Cyrkowcy

Uchatki słyną z pokazów dla publiczności. Potrafią, jak pies łapę, podawać płetwy, skakać przez przeszkody, reagują na swoje imię, przynoszą piłkę, a nawet udają obrażone. Nie udają natomiast... zazdrości. Każdy z tych stworów chce, żeby tylko nim się zajmować, z nim się bawić. – Przyzwyczajają się do swoich opiekunów. Bez człowieka zwyczajnie się nudzą – śmieje się pan Maciej Kempa, opiekun uchatek. Właśnie na wybieg wyszła Molly. Z daleka słychać jej żałosny ryk. – Nie dostała szprotki w nagrodę – tłumaczy pani Joanna Górnik, druga opiekunka. Gdy Molly dostała w końcu wymarzoną rybkę, pognała popływać, a my mogliśmy zajrzeć do sypialni uchatek. Wszędzie mokro i stoi woda. – Dzięki temu uchatki nie poranią sobie brzuchów – wyjaśnia pani Ania. – Zwierzęta śpią na drewnianych podestach. Najczęściej razem, blisko siebie, bo tak cieplej i przyjemniej – śmieją się opiekunowie. Mają też specjalne baseny przypominające luksusowe jacuzzi. – Korzystały z nich do woli, ale musieliśmy je podzielić na dwie grupy, bo jedna z uchatek nauczyła się obsługiwać bramkę i zamykała całe stado w jednym basenie, a sama zajmowała drugi – śmieje się pan Maciej.

Lwy

Uchatki często mylone są z fokami. Jednak różnią się między sobą. Inaczej na przykład mają zbudowany kręgosłup. Dzięki temu potrafią pionowo stać na tylnych płetwach. Podczas pływania ich napędem są przednie płetwy, a sterem tylne. Mokre sprawiają wrażenie, jakby miały błyszczącą gładką skórę. Dopiero kiedy wyschną, widać ich futro... o rudym odcieniu. Oprócz tego uchatki mają grzywę i potrafią donośnie ryczeć. Stąd nazywa się je lwami morskimi. Przy śmiesznej mordce uchatek widać też długie wąsy. To, podobnie jak u kotów, wibrysy, dzięki którym wyczuwają prąd morski i lepiej „widzą” pod wodą. – Przydaje im się ta zdolność, tym bardziej że potrafią nurkować na 275 metrów i wstrzymać powietrze nawet na 12 minut – opowiada pani Joanna Górnik. Co ciekawe, uchatki pod wodą świetnie słyszą, mimo że podczas nurkowania ich uszy się zamykają.

Uczniowie

Ssaki wchodzą na kamienie, skaczą, pędzą za piłką, nurkują i śmiesznie pokrzykują. Do tych wszystkich sztuczek opiekunowie podczas treningu zachęcają je różnymi smakołykami. – Kiedy uchatka poda wreszcie płetwę, przybijam piątkę i nagradzam za każdym razem tak długo, aż zapamięta – wyjaśnia pan Maciej. – Pod żadnym pozorem nie można krzyczeć na zwierzęta, dlatego mogą z nimi pracować tylko ludzie spokojni i cierpliwi. – I oczywiście nie można bać się wody, bo przez przypadek można się wykąpać – dodaje, śmiejąc się, pani Ania. Podczas pokazu dla zwiedzających zoo podobno najśmieszniejsze jest mycie zębów. Uchatka otwiera paszczę, a pracownicy czyszczą zęby szczotką i sprawdzają, czy wszystko w porządku. – Kiedyś jedna z uchatek nie chciała otworzyć pyska – opowiada pan Maciej. – Po chwili z tłumu odezwał się jakiś ojciec: „Zupełnie jak u mnie w domu”.

Sztuczka za rybkę

Uchatki to całkiem spore drapieżniki pochodzące z zachodnich wybrzeży Ameryki Północnej. Dorosłe mogą ważyć nawet 300 kg. W zoo żywią się przeważnie rybami. Dzienna porcja to ok. 5 kg. Każdą rybkę trzeba uchatce osobiście podać do pyska. Pokarm połykają w całości, bo mimo sporych zębów nie używają ich do jedzenia. Zęby wykorzystują tylko wtedy, gdy ryba jest duża. Na wolności zajadają się jeszcze skorupiakami, a nawet małymi pingwinami. Podczas treningu za każdą rybę uchatka musi wykonać jakieś polecenie. Jednak gdy się najedzą, nie chce im się już ćwiczyć. Wtedy pozostaje tylko zabawa w słonej wodzie basenu, a odwiedzający zoo przez szybę mogą je obserwować pod wodą.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.