Zabawa w filmowca

Tomasz Rożek

|

MGN 03/2014

publikacja 07.05.2014 14:31

Akcja może toczyć się wszędzie. W statku kosmicznym, w lesie tropikalnym czy na nieznanej planecie. Nie ma żadnych ograniczeń, poza twoją wyobraźnią.

Do zrobienia filmu wcale nie potrzeba dużego studia filmowego. Wystarczy małe...  na biurku. Scenografia, oświetlenie i aparat fotograficzny Do zrobienia filmu wcale nie potrzeba dużego studia filmowego. Wystarczy małe... na biurku. Scenografia, oświetlenie i aparat fotograficzny
zdjęcia henryk przondziono /GN

K ażdy może zrobić film. To nic trudnego. Nie musisz zatrudniać aktorów, scenarzystów ani reżysera. Sam będziesz operatorem, oświetleniowcem i dźwiękowcem. Sam zrobisz montaż, udźwiękowienie, czołówkę i tyłówkę (planszę, na której pojawiają się napisy końcowe). Możesz też zostać dystrybutorem, wrzucając swój film na przykład na YouTube, czy po prostu rozsyłając mailem do znajomych.

Scenariusz

Najpierw musisz napisać scenariusz. Co to takiego? To historia, którą chcesz opowiedzieć. Zastanów się, kto ma grać w twoim filmie i co ma robić. Pomyśl, gdzie będzie działa się twoja opowieść i co chcesz pokazać w poszczególnych scenach. Czy chcesz, żeby wszystko działo się w jednym miejscu, na przykład w pokoju, w samochodzie czy na łące przed lasem? A może chcesz, żeby bohaterowie zmieniali miejsce pobytu? Im więcej scen, miejsc, tym więcej pracy, ale... tym lepszy film. W scenariuszu dobrze mieć też przemyślane dialogi. No chyba, że film ma być niemy, albo będzie w nim występować tylko jeden bohater. Aktorami w twoim filmie nie będą ludzie, tylko figurki: ołowiane żołnierzyki, lalki, chłopki z lego albo ludziki czy potworki, które sam stworzysz. Jeśli nie masz pomysłu, zerknij na sąsiednie strony.

Scenografia

Gdy scenariusz jest gotowy, czas na scenografię. Możesz ją zrobić na biurku, na łóżku czy podłodze. Jeżeli historia dzieje się na łące, trawą może być zielony ręcznik, na którym „wyrosną” narysowane i wycięte kwiatki. Jeżeli w jakimś pomieszczeniu, musisz je stworzyć: wybudować z klocków, z kartonowego pudła albo na przykład z domku dla lalek. Akcja filmu może toczyć się wszędzie. W statku kosmicznym, w lesie tropikalnym czy na powierzchni nieznanej planety. Nie ma żadnych ograniczeń, poza twoją wyobraźnią.

Kręcenie

Kiedy mamy już „aktorów”, scenariusz i scenografię, czas rozpocząć kręcenie. Do zrobienia naszego filmu nie potrzebujemy kamery, tylko... aparat fotograficzny. Film będziemy robić, wykorzystując masę zdjęć, które w odpowiednim programie trzeba poukładać jedno po drugim. Na początku musisz unieruchomić aparat – to bardzo ważne. Dobrze mieć statyw. Jeżeli go nie masz, możesz ustawić aparat na przykład na książce. Przez całą produkcję nie możesz ruszyć aparatu nawet o mały kawałeczek. Chyba że scenariusz przewiduje sceny jeszcze w innym miejscu. Aparat nie musi być ostatnim krzykiem technologii. Lepiej nawet ustawić go na robienie zdjęć o niskiej rozdzielczości, bo wtedy nie zajmują dużo miejsca na karcie aparatu i na twardym dysku komputera. Film będzie dobrej jakości, nawet gdy rozdzielczość zdjęć ustawisz na 600, 700p. Zanim rozpoczniesz prawdziwe kręcenie, zrób kilka zdjęć próbnych ze swoimi bohaterami. Sprawdź, czy nie są zbyt ciemne (jeżeli tak, możesz je oświetlić lampką biurkową), czy scenografia jest dobrze ustawiona, czy wszystkie postacie mieszczą się w kadrze.

Zdjęcia

No to zaczynamy. Aparat stabilny, aktorzy na planie i... cyk. Pierwsze zdjęcie. Teraz nieznacznie, o 2–3 mm, przestawiasz aktora, który ma się poruszyć, i... kolejne zdjęcie. Znowu lekko go przestawiasz i... zdjęcie. Pamiętaj, nie możesz ruszyć aparatem. Delikatnie naciskaj przycisk. Twoja postać może się przemieszczać, poruszać rękami, nogami, a nawet stroić miny (jeżeli jest wykonana z plasteliny). Za każdym razem, między jednym a drugim zdjęciem, poruszaj nią nieznacznie. Ile zdjęć trzeba zrobić? To zależy od ciebie. W prawdziwym filmie na jedną sekundę przypada 25 klatek, czyli zdjęć. Jeżeli będzie ich mało, filmowa postać nie będzie poruszała się płynnie, tylko będzie skakała. Proponuję nie mniej niż 4  klatki na sekundę, ale nie radzę, by było ich więcej niż 10 na sekundę.

Montaż

Gdy zdjęcia są już zrobione, czeka cię chyba najbardziej żmudna część pracy, czyli montaż. Do tego potrzeba specjalnego programu komputerowego. Jeżeli masz na swoim komputerze zainstalowany program Windows, prawie na pewno masz też Windows Movie Maker. Jeśli nie, możesz go ściągnąć za darmo. Jeżeli natomiast ten program ci nie odpowiada albo nie masz Windowsa, musisz poszukać innego darmowego programu. Najlepiej poproś o pomoc kogoś, kto zna angielski. Ale najpierw, zanim ściągniesz jakikolwiek nowy program z internetu, zapytaj o pozwolenie rodziców. Jak sklejać zrobione zdjęcia? Musisz je przerzucić z pamięci aparatu na twardy dysk komputera. Najlepiej do osobnego katalogu. Następnie otwórz program do montażu i zacznij układanie zdjęć. Metodą prób i błędów dojdziesz do celu :) W polskiej wersji językowej Windowsa program do montażu filmów też będzie po polsku. To ułatwia próbowanie i mniej się błądzi. Możesz też wpisać w wyszukiwarce: „Windows Movie Maker, jak zrobić animację poklatkową”, albo coś podobnego, i znajdziesz mnóstwo przewodników, które ułatwią ci dalszą pracę. Do zmontowanego filmu możesz dodać ulubioną muzykę, nagrane na dyktafon albo komórkę dialogi. Na początku dodaj czołówkę, czyli planszę z tytułem, a na końcu tyłówkę, czyli planszę z napisami końcowymi. Dobrej zabawy :)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.