Ostatni lot niszczycieli tam.

Adam Śliwa

publikacja 31.01.2014 09:37

Kończy służbę w obecnej formie 617 dywizjon RAF, zwany Dambusters.

Ostatni lot niszczycieli tam. PAP/EPA/SGT SI PUGSLEY (RAF) / BRITISH MINSTRY OF DEFENCE

617 dywizjon wykonał ostatni bojowy lot w Afganistanie i wraca do Szkocji. Zostanie sformowany na nowo przezbrojony w nowe samoloty Lightning II. 617 dywizjon jest jednym z najsłynniejszych w całym brytyjskim lotnictwie. Tak zwani Dambusters, czyli niszczyciele tam, 16 maja 1943 roku przeprowadzili nalot na tamy w nazistowskich Niemczech. Zniszczono tamę w Mohne i w Eder. A zniszczenie potężnej murowanej tamy to nie takie łatwe zadanie. Pierwszym problemem była silna obrona przeciwlotnicza. Rozwiązaniem tego problemu był tylko nalot nocny. Drugim nie mniej ważnym problemem był rozmiar celu. Tama jest ogromną konstrukcją, ale trafić w nią bombami z samolotu jest trudno. Z góry jest wielkości szerokiego muru. Poza tym uszkodzenie korony tamy, wcale nie oznacza jej pęknięcia. Najlepiej gdyby silny ładunek wybuchł u jej podnóża. Brytyjczycy poradzili sobie z tym problemem zaskakująco używając skaczących bomb. Do operacji o kryptonimie Chastise wytypowano 617 dywizjon. Do lotu wybrano bombowce Lancaster, a nalotem miał dowodzić dowódca skrzydła Guy Gibson. Aby bomby wybuchły w odpowiednim miejscu trzeba było zrzucić je z 20 metrów w odpowiedniej odległości od tamy. Bomba kręcąc się, odbijała się od powierzchni wody jak kaczki, czyli kamienie, które rzucamy na wodę. Po odbiciu uderzała w tamę, toczyła się pod wodę pod jej ścianie i wybuchała u podnóża niszcząc zaporę.