Jak ten czas szybko leci… niedawno skończyły się Święta, a już mam ferie :) W tamtym roku musiałam na nie jeszcze czekać. Jedynym minusem takiego terminu wakacji zimowych jest fakt, że po ich zakończeniu pozostanie aż kilkanaście tygodni do Wielkanocy.
Tak to już jest w życiu ucznia – „byle do piątku” i „byle do wakacji” ;)
Dzisiaj na Dzieciach Maryi urządziłyśmy kolędowanie. Po powrocie do domu zasnęłam w fotelu. Nie czułam się najlepiej. Moja drzemka trwała dwie godziny, ale przynajmniej przestała boleć mnie głowa :) Mam nadzieję, że nie rozchoruję się w ferie...