Mieszkanie w kosmosie

Piotr Adamski

|

MGN 02/2014

publikacja 04.03.2014 10:12

Zabieramy „Małego Gościa” i lecimy na orbitę okołoziemską. Do stacji kosmicznej.

Mieszkanie w kosmosie nasa

T o zadanie grających w „Mały Kosmos” – małogościową grę planszową. Oczywiście prawdziwy lot w kosmos wygląda inaczej niż w naszej zabawie. Ale Międzynarodowa Stacja Kosmiczna istnieje naprawdę. W tej chwili przebywa tam sześciu kosmonautów: trzech Rosjan, dwóch Amerykanów i Japończyk.

8 milionów kabli

To mieszkanie, a raczej wielkie laboratorium w kosmosie, jest większe niż dom z siedmioma pokojami. Jak podaje Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA, stacja waży tyle, co 320 samochodów. Składa się z 15 części. A jej długość porównać można do długości boiska piłkarskiego. Obsługują ją 52 komputery. Znajduje się tam też ponad 100 boksów wielkości budki telefonicznej, gdzie kosmonauci prowadzą eksperymenty naukowe. Są też dwie łazienki i sala gimnastyczna. A temperatura wewnątrz wynosi około 27 stopni Celsjusza. Aby wszystko działało jak należy, potrzeba 8 milionów kabli. Stacja działa od 13 lat. Wcześniej odbyło się 115 lotów w kosmos, żeby ją złożyć. Dziś podróż z Ziemi na stację jest niewiele dłuższa niż lot samolotem z Polski do Portugalii. W marcu ubiegłego roku rakieta Sojuz pobiła rekord. Z kosmodromu Bajkonur dotarła na stację w czasie 5 godzin i 45 minut. Turyści latający na stację kosmiczną – to nie jest pomysł „Małego Gościa”. Międzynarodową Stację Kosmiczną zwiedzało już kilku bardzo bogatych śmiałków. Wszyscy słono zapłacili, by znaleźć się na pokładzie statku kosmicznego.

Kosmiczny Spacer

Nam pozostaje obserwacja stacji kosmicznej gołym okiem. Tak, to jest możliwe. Stacja krąży wokół Ziemi i co pewien czas jest widoczna również z Polski, jako bardzo jasny, poruszający się punkt na niebie. Stacja nie świeci, ale odbija światło słoneczne. Wszystko dzięki ogromnym panelom słonecznym. Czasem kosmonauci wychodzą ze stacji w przestrzeń kosmiczną. Niedawno, podczas świąt Bożego Narodzenia, dwaj Amerykanie musieli zamontować nową pompę amoniaku. Ich kosmiczny spacer trwał 7 i pół godziny. Na planszy gry „Mały Kosmos” z każdym rzutem kostki zbliżamy się do mety, czyli stacji kosmicznej. A co widzi kosmonauta? W wywiadzie dla NASA opowiada o tym Chris Hadfield, który był w stacji kosmicznej: „Jesteś na statku kosmicznym i w dużej odległości widzisz gwiazdę. Taką samą jak kilkanaście innych dookoła. Gwiazda staje się większa i większa. W końcu przestaje być punktem światła i zaczyna się zmieniać w małe miasto. Przez malutkie okienko statku Sojuz rozpoznajesz część japońską, europejską, amerykańską, rosyjską i ogromne panele słoneczne… Stacja jest niesamowita. To jedyne miejsce poza Ziemią zbudowane przez człowieka. Nasz malutki statek łączy się z nią. Wyrównuje się ciśnienie. Otwiera się luk. I wszystko jest tak jak w filmach „science fiction”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.