Natłok problemów

publikacja 08.12.2013 21:21

Nałożyło mi się kilka problemów, w tym sercowe. Opuściłam się znacznie w nauce, nie umiem wytrzymać sama ze sobą, chodzący kłębek nerwów. Zaczęłam się samookaleczać... Wiem że to nie jest rozwiązanie, ale pomaga mi. Nie wiem co robić. Dostałam szlaban od taty za oceny, nie mogę nigdzie wychodzić - mam się uczyć. Przecież każdemu może podwinąć się noga, a 3 to nie jest najgorsza ocena. Jak mam sobie radzić ze złością? Jaki inny sposób na wyładowanie emocji? Co z tatą? Wykończona

Gdy na człowieka nałoży się więcej problemów, to ma prawo do załamania. Byle ono nie trwało za długo, bo to bez sensu i w niczym nie poprawia sytuacji. Zastanów się, jak poprawić oceny. Ale nie dla taty, dla siebie. Dla swojej przyszłości. Zrób sobie plan pracy,  przekonasz się, że dasz radę. Sama widzisz, że w tej chwili nie czujesz się dobrze ze sobą. Dlatego powiedz sobie, że czas załamania się skończył i weź się do pracy. Poczujesz się lepiej. Samookaleczanie to tylko pozorne uspokojenie. Bardzo mocno radzę z tym skończyć, gdyż można wpaść w uzależnienie. Oto rady na rozładowanie emocji. Mnóstwo ruchu. Zmęczenie fizyczne wyzwala w człowieku hormon szczęścia. Dlatego wyżyj się ruchowo. Możesz zacząć biegi lub marsze, lub tańce. Tańcz nawet w domu przy muzyce, najlepiej, gdy nikogo nie ma. Taki ostry trening, gimnastyka powinny pomóc. Pamiętam ucznia, który opowiadał, że gdy wraca ze szkoły wściekły, to nie wchodzi do domu, tylko zostaje na podwórku i tak długo wrzuca piłki do kosza, aż jest padnięty. Kto nie ma takiej możliwości niech szuka coś innego. Znam mądre kobiety, które gdy są wściekłe rzucają się na domowe prace. Myją okna, podłogi itd Złość mija, a korzyść podwójna. Wielu specjalistów poleca pisanie pamiętnika, pełnego wykrzykników, rysunków, podkreśleń. Inni mówią, by wziąć wielkie arkusze papieru, malować farbami, że pomaga. Inni polecają głośny śpiew. Jeśli masz rodzeństwo, to pomaga bitwa na poduszki. Jeśli nie, to jakieś miejsce, gdzie można uderzać. Niektórym pomaga trzepanie dywanów. Taty nie zmienisz. Nie kłóć się z nim. Wiem, że to trudne, ale ćwicz pokorę, uprzejmość. Natomiast ucz się uczciwie tyle, ile możesz. Sama to planuj. Gdy pojawią się dobre oceny, poproś o zakończenie szlabanu. Powiedz, że zamierzasz sobą dobrze kierować i rób to. Poproś którąś z koleżanek o pomoc w nauce historii. Nie wiem, w której jesteś klasie. Ale najlepiej spokojnie przeczytać podręcznik, wypisać najważniejsze informacje, osobno spisywać daty i tego się uczyć. Ustal z nauczycielką, kiedy możesz poprawić oceny. Pamiętaj o ruchu, ojcu ustąp, bo kłótnie nic dobrego nie przyniosą. No i nie kalecz się już. Pokaż sobie i rodzinie, że dojrzewasz i przejmujesz odpowiedzialność za swoje życie.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl