Próba cierpliwości

Anna Leszczyńska-Rożek

|

MGN 12/2013

publikacja 25.02.2014 10:07

Pień ze świecami, sianko w pustym żłóbku, różdżka Jessego... – dla każdego coś odpowiedniego.

Próba cierpliwości Anna Leszczyńska-Rożek

Z wyczajów adwentowych jest sporo. U nas najbardziej znane są Roraty, wędrująca po domach figurka Matki Bożej wylosowana podczas Rorat, kalendarze adwentowe i listy z prośbami do Dzieciątka Jezus. Coraz częściej też pojawiają się wieńce adwentowe, które do nas przywędrowały z Niemiec. Pień, sianko czy różdżka są w Polsce mniej znane. Wszystkie zwyczaje łączy jedno – mają pomóc dobrze przeżyć niezwykły czas Adwentu i dobrze przygotować się do świąt Narodzin Pana Jezusa. To prawdziwa próba cierpliwości.

Dawniej

Długie drewniane trąby zwane ligwami ogłaszały dawniej na wsiach rozpoczęcie Adwentu. Dla ludzi był to znak, że na cztery tygodnie mają zamilknąć instrumenty, wesela i zabawy. Nadchodził czas wielkich przygotowań do świąt Bożego Narodzenia. Podczas długich wieczorów bez telewizji ludzie spotykali się i pomagali sobie przy pracach domowych. Szykowali pierze na pościel przy tak zwanych szkubkach czy przędli nici na kołowrotkach. Wspólnym pracom towarzyszyły zawsze niesamowite opowieści o różnego rodzaju duchach, ukrytych skarbach i smokach. Była to też dobra okazja na swatanie młodych par. Przy pracy mogli się lepiej poznać i oni, i ich rodziny, i sąsiedzi. Potem w Boże Narodzenie i przez cały karnawał odbywało się mnóstwo wesel. Stąd powstało przysłowie: „Kto się zaleca w Adwenta, będzie miał żonę na święta”.

Dziś

Dzisiaj takich spotkań już prawie nie ma, ale są inne zwyczaje adwentowe. Najbardziej znane są w Adwencie nabożeństwa roratnie. Obojętnie, czy są odprawiane wczesnym rankiem, czy pod wieczór, na dworze zawsze jest wtedy ciemno. Toteż dzieci idą na Roraty z zapalonymi lampionami i oświetlają sobie nimi drogę. Ten symbol ma przypominać, że w ciemnościach człowiek potrzebuje światła – Pana Jezusa, który pomoże odnaleźć właściwą drogę. Na ołtarzu, a bywa, że i w domach zapalana jest świeca roratnia ozdobiona białą wstążką. To symbol Matki Bożej czekającej na narodziny Syna Bożego. W niektórych domach pojawia się w Adwencie świeca kalendarzowa z datami kolejnych niedziel, a czasem nawet wszystkich dni Adwentu. Zapala się ją codziennie podczas wspólnej rodzinnej modlitwy. W wielu domach czekanie na Boże Narodzenie pokazują cztery świece w wieńcu adwentowym. Tradycyjny wieniec zrobiony jest z zielonych gałązek i ozdobiony czerwonymi świecami i wstążkami. Najczęściej leży na stole lub zawieszony jest pod sufitem. W każdą niedzielę zapalamy jedną świecę.

Propozycja dla spóźnialskich

Wieniec adwentowy można zastąpić czterema świecami umieszczonymi w małych naczyniach. Ja do swojego niby-wieńca użyłam 4 małych doniczek ceramicznych. Okleiłam ich brzegi koronką, żeby stały się bardziej odświętne. Na małych kawałkach plasteliny przykleiłam świece, a całość ozdobiłam zielonymi gałązkami i małymi szyszkami. Świece lub doniczki można ponumerować. Pięknie się prezentują, a ustawione w kółku, nawiązują trochę do tradycyjnego wieńca :)

Pień adwentowy

W niektórych krajach na zachodzie Europy zamiast na wieńcu adwentowym świece umieszczone są na pniu. Kawałek surowego, nieokorowanego drewna przyozdobiony jest szyszkami i zielonymi gałązkami. Na pniu mocuje się 4 świece w kolorze fioletowym, które zapalane są w kolejne niedziele Adwentu, i jedną świecę białą, zapalaną w dniu Bożego Narodzenia. Zdarza się też, że bardzo długi pień jest rodzajem kalendarza adwentowego. Wtedy jest na nim tyle świec, ile dni Adwentu.

Sianko dobrych uczynków

Z Francji pochodzi zwyczaj ustawiania na początku Adwentu małego, pustego żłóbka. Codziennie za każdy dobry uczynek dzieci wkładają do żłóbka jedno źdźbło sianka. W dzień Narodzenia Pana Jezusa rodzice na sianko dobrych uczynków kładą do żłóbka figurkę Dzieciątka Jezus. Żłóbek pokazuje, ile dobrych uczynków można zrobić w niecały miesiąc :)

Różdżka Jessego

W Stanach Zjednoczonych w sobotę przed pierwszą niedzielą Adwentu, dzieci ustawiają w wazonie gałązkę np. jabłoni – symbol drzewa genealogicznego przodków Pana Jezusa. Codziennie przez cały Adwent czytają z rodzicami odpowiedni fragment Pisma Świętego opisujący historię przodków Jezusa pochodzących z pokolenia Judy i rodu Dawida. Przeczytany fragment ilustrują małym obrazkiem przedstawiającym kolejnego przodka i zawieszają na gałązce, począwszy od najniższych. Im bliżej wierzchołka, tym historia bliższa narodzeniu Pana Jezusa w Betlejem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.