Drugie życie auta

publikacja 06.11.2013 09:03

W Niemczech działa niezwykły warsztat.

Drugie życie auta Wolfgang i Volker Wischnewski stoją na starej stacji obok odnowionego Borgwarda Hansa 1500 z 1950 roku. PAP/EPA/INGO WAGNER

Nie naprawia się w nim nowoczesnych, wypchanych komputerami samochodów, tylko prawdziwe cacka. Ojciec i syn naprawiają stare samochody, czyli oldtaimery. Wolfgang i Volker Wischnewski specjalizują się w odnawianiu samochodów marek Borgward, Lloyd i Goliath. Większość osób nawet nie wie że takie marki kiedyś istniały, ale jak widać samochody prezentują się naprawdę pięknie. Restauracja starych samochodów to bardzo trudne zadanie. Wiele zamiennych części nie ma skąd zdobyć. Pozostają tylko złomowiska lub dorobienie samemu. Często brakuje dokumentacji, a samochody potrafią być tak zniszczone że taniej byłoby kupić zupełnie nowy prosto z fabryki samochód, ale wtedy nie byłoby tej satysfakcji z uratowania zabytku. Poza tym nowe auto może mieć każdy, a starego klasyka, od razu rzucającego się w oczy na ulicy pozazdrości każdy.