Bóg mnie ciągle zaskakuje

publikacja 21.10.2013 20:05

Ostatnio zastanawiam się, jak zaczęła się moja wiara, kiedy zaczęłam chodzić do kościoła dlatego, że chciałam i potrzebowałam, a nie dlatego, że moja rodzina jest wierząca i generalnie "taka jest tradycja". W wakacje przed 3 gimnazjum pojechałam na pierwsze oazowe rekolekcje. Byłam zafascynowana wiarą. Potem dużo rekolekcji, spotkań, założenie KSM-u, bierzmowanie. Wszystko rozwijało się powoli, ale patrząc wstecz, stwierdzam, że obróciłam się o 180 stopni. W te wakacje Oaza Nowego Życia I stopnia, która przez 2 tygodnie, nie wiem kiedy i jak, ale mocno mnie zmieniła, czego skutki najbardziej dostrzegam w ostatnim czasie. Niesamowite doświadczenie.

Bóg cały czas mnie zaskakuje. Stawia wiele genialnych osób, otwiera oczy. Uczę się Mu zaufać, uczę się poznawać Prawdziwego Boga. W liceum szokiem było dla mnie jednak to, jak wiele osób w mojej klasie jest niewierzących. Nie mogłam sobie na początku dać z tym rady. Ale ostatnio wydarzyła się ciekawa sytuacja. Przekonałam się, że Duch Święty potrafi działać nawet w szkolnej szatni. Dziewczyny zaczęły rozmawiać o Bogu, wierze. Postanowiłam się trochę wtrącić i rozwinąć temat. To było chyba jeszcze lepsze doświadczenie od wszystkich dotychczasowych prób ewangelizacji. Miałam mnóstwo argumentów, wiedziałam co chce i co
powinnam powiedzieć. Słowa same przychodziły mi do głowy, a reakcja dziewczyn bardzo ciekawa i w zasadzie pozytywna. Duch Święty zaskoczył dziś przede wszystkim mnie. Poza tym przypomniał  i dał do zrozumienia, że jest obecny, że chce działać. Pomyślałam sobie też, że od jakiegoś czasu przygotowuje mnie na takie sytuacje... Niesamowity i nieprzewidywalny.
Jestem szczęśliwa dzięki Panu Bogu, który pomógł mi w wyborach. Coraz mocniej czuję, że wiele się zmienia, że Bóg ma we wszystkim jakiś cel. A On ma najlepsze plany. Przekonuję się, że jest, działa i otwiera oczy.
Licealistka

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl