Mam specjalny czas dla Boga

Adam Śliwa

|

MGN 11/2013

publikacja 17.10.2013 12:07

Dziennikarze, aktor i raper opowiedzieli o czasie tylko z Bogiem.

Mam specjalny czas dla Boga   KRZYSZTOF JASTRZEBSKI /EAST NEWS Dariusz Kamys

aktor kabaretowy – Takim specjalnym czasem dla Boga są dla mnie rekolekcje ignacjańskie. Przeżywa się je w ciszy i to dla mnie czas bliskiego kontaktu z Bogiem. Co z tego, że w życiu cały czas biegniemy, gonimy za czymś skoro czujemy się coraz gorzej i robi się nam w życiu coraz większy bałagan?... Zaczyna nam brakować równowagi. Rekolekcje są dla mnie chwilą zatrzymania. To nie jest czas stracony. To czas zyskany, bo porządkujący życie.

 

 

 

Mam specjalny czas dla Boga   Marcin Żebrowski

dziennikarz – Codziennie staram się szukać specjalnego czasu dla Boga. Nie lubię czasu marnować, więc w kieszeni noszę zawsze różaniec i gdy tylko mam chwilę, gdzieś idę, czy na kogoś czekam, to go odmawiam. Czasem uda mi się nawet odmówić całą tajemnicę, a czasem tylko dziesiątkę, wtedy resztę odmawiam wieczorem. Może łatwiej byłoby gdzieś wyjechać, w spokojne miejsce, ale nawet w miejskim zgiełku czy w tłumie potrafię wyłączyć się i spotkać z Bogiem.

 

 

Mam specjalny czas dla Boga   PIOTR WYGODA /EAST NEWS Monika Białek

dziennikarka – Każdego dnia próbuję znaleźć chwilę tylko dla Pana Boga. Staram się codziennie być na Mszy świętej, ale też poza tym kwadrans mojego czasu dać wyłącznie Bogu. Tak, stracić z Nim czas. Nie jest to łatwe, gdy jest praca i mnóstwo obowiązków, to prawda, ale staram się tak zaplanować dzień, żeby mieć też chwilę na rozmowę z Nim. Wtedy pokazuję Bogu siebie. Opowiadam Mu i to, że jestem zła i smutna, i to, że jest mi dobrze. Chcę żeby nasza relacja była jak najbardziej naturalna.

 

 

 

Mam specjalny czas dla Boga   archiwum DJ Yonasa DJ Yonas

raper – W zeszłym roku naciągnąłem ścięgno Achillesa. Przez to nie mogłem pracować i byłem uziemiony w domu. Mieszkałem wtedy jeszcze w Anglii. Jestem na maksa aktywny, uprawiam sporty, a tu na 6 tygodni dostałem gips. Bóg kazał mi zrobić przerwę. I mimo tej niefajnej sytuacji, było mi z tym właściwie dobrze. Chodziłem do parku, siadałem na ławce, czytałem Biblię i modliłem się. Dzięki temu że nie miałem nic do roboty, udało mi się więcej czasu poświęcić Bogu. To tak jak z drugim człowiekiem. Żeby zbudować dobrą relację, trzeba dać mu swój czas. Dziś mogę powiedzieć, że to był taki prawdziwy duchowy dopalacz. Najlepszy czas w moim życiu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.