publikacja 23.09.2013 16:27
W piątek spóźniłam się na oazę, bo brałam udział w akcji „Dziewczynka z zapałkami”.
W piątek spóźniłam się na oazę, bo brałam udział w akcji „Dziewczynka z zapałkami”. W jednym z supermarketów pakowałam produkty do torebek i zbierałam pieniądze na podręczniki szkolne i posiłki dla biednych dzieci.
Muszę przyznać, że było to niezwykłe doświadczenie. Na co dzień nie jestem jakoś szczególnie śmiała i odważna, a wtedy swobodnie odzywałam się do obcych ludzi. Czuję, że to pomogło i mnie.