I miesiąc wakacji już za mną ;) Szybko to zleciało, jednak w gruncie rzeczy nie miałam czasu na nudę. Nawet, jeśli po prostu siedziałam w domu i oglądałam filmy lub czytałam książkę, nie narzekałam. Poza tym czasem chodziłam do kina albo spotykałam się z przyjaciółmi. Wciąż mam wrażenie, jakby ten czas wolny miał trwać wiecznie...

Ale po nim, niestety, czeka mnie liceum :/ Wszyscy mówią, że to naprawdę fajny czas, ale ja bardzo się boję. Nie wiem, czy będę w stanie dogadać się z moimi rówieśnikami. Kiedy szłam do gimnazjum, nie miałam takich dylematów. Im człowiek starszy, tym bardziej przerażony, przynajmniej w moim przypadku. Mam nadzieję, że jakoś dam radę, także z nauką. Dostałam się na profil biologiczno chemiczny :) W końcu wszystko w rękach Boga.