Wyjątkowy gość

publikacja 23.07.2013 12:29

Zakończenie roku szkolnego,otrzymaliśmy świadectwo,niektórzy otrzymali nagrody mamy upragnione wakacje, ale nie my, jeszcze nie teraz, nie w tej chwili.

Wyjątkowy gość

Niektórzy z nas poza mieniali turnusy kolonijne ,aby być nim choć przez chwilę. W sobotę 29 czerwca br.we Wrocławiu ,był to szczególny dzień dla Parafii św. Michała Arch. Miał przybyć wyjątkowy gość. Na tę chwilę czekaliśmy dość długo  ,ale warto było żeby przeżyć tę niepowtarzalną wakacyjną przygodę.  Był nim ks. Bosko co za radość.  Przyjechał do Wrocławia ,aby się z nami spotkać. Nie mogło nas w tym dniu zabraknąć taka wyjątkowa wizyta.  Przez cały rok  byliśmy przygotowywani  na katechezie.  I tak umówiliśmy się pod plebanią z naszą p.katechetką Magdą  ze SP 78 no i oczywiście z naszą parafialną mamą p.Anią ,że pojedziemy na rowerach po relikwie i go przywieziemy.Ks.proboszcz Krzysztof Bucyk czekał na nas ,każdemu uczestnikowi dał koszulkę z podobizną ks.Bosko i kolorowe chusty,które zawieśiliśmy na rowerach. Nasz kochany ks.proboszcz nie zapomniał o słodkościach -cukierkach :Michałkach: ja przystało na parafię.

Tak wystrojeni wyruszyliśmy na rowerach do kościoła pw.Chrystusa Króla po relikwie .Żeby nie było większego zamieszania niektórzy  sami z rodzicami ,dziadkami wyruszyli na miejsce spotkania.  Mówię wam jaki to był nie samowity widok. Tylu młodych rowerzystów ponad 200,ubranych na biało. Jego relikwiarz został uroczyście przewieziony przez centrum Wrocławia. Cóż to była za droga z jednego miejsca do drugiego. W eskorcie policji przejechaliśmy głównymi ulicami miasta. Z kolorowymi balonikami ,chustami, ze śpiewem i okrzykami radości na cześć ks.Bosko. Po drodze przyłączali się przypadkowi rowerzyści ,którym salezjański duch ich  rozpalił .Był to istny korowód radości ,którego mieszkańcy nie zapomną.W którym uczestniczyli dorośli,młodzież  oraz uczniowie i dzieci pierwszkomunijne na swoich poświęconych rowerach  ,absolwenci i ich rodzice  oraz katechetka p.Magda ze SP 78 .Jeszcze nigdy nie jechaliśmy w takim korowodzie,Pomimo zmęczenia ,bolących palców u rąk warto było przeżyć tę przygodę .

Jakby trzeba było powtórzyć  to bez wahania to jest to niesamowite przeżycie. Chyba nikt się nie spodziewał. Jeżeli już ktoś umie planować wakacje to na pewno ks.Bosko!- jest Bosko. Zobaczcie sami.Anna Nowak