Najlepsi z najlepszych

Trwa najważniejsze wydarzenie koszykarskie roku. Finał najlepszej ligi świata – NBA.

Koszykarze Miami i San Antonio w walce o piłkę PAP/EPA/SOOBUM IM

O pierścień (bo mistrzowie NBA otrzymują właśnie piękny pierścień) walczą aktualni mistrzowie Miami Heat oraz San Antonio Spurs. Mistrzem zostaje ta drużyna, który wygra cztery mecze. To znaczy, że w finałach może być nawet siedem spotkań. Na razie stan pojedynków to 2:1 dla San Antonio.

Zdjęcie zrobione znad kosza pokazuje całe piękno koszykówki… Dla nie przekonanych do tego sportu – kilka powodów, dla których warto patrzeć i grać w basket:

 

 

• Szybka gra. Na parkiecie naprawdę dużo się dzieje (przechwyty, błyskawiczne podania, wsady, bloki, zbiórki i kontrataki…) Akcja w kilka sekund przenosi się spod jednego kosza do drugiego kosza.
• Emocje gwarantowane. Choć w koszykówce wyniki są bardzo wysokie, często mecz kończy się przewagą jednego punktu. Na przykład 102:101. To oznacza, że do ostatniej sekundy (bo tu nawet jedna sekunda wystarczy, by odwrócić losy spotkania) wszystko może się wydarzyć. Takie końcówki meczu nieraz trwają bardzo długo. Bo w przerwie gry sędziowie zatrzymują czas.
• Popisy. Oczywiście najbardziej efektowne są wsady do kosza. W NBA nie ma „przypadkowych” ludzi. Tu grają najlepsi na świecie. Tacy najlepsi koszykarze potrafią na przykład 10 razy z rzędu trafić z 7 metrów do kosza. Skaczą tak wysoko, że można mieć wrażenie, że fruną w powietrzu. I wszystko robią na dużym luzie. Są bezbłędni… no bez przesady, każdy popełnia błędy, inaczej rywalizacja byłaby niemożliwa.