publikacja 29.05.2013 12:51
Zepsuł mi się Internet. I to w takim ważnym momencie!
Zepsuł mi się Internet. I to w takim ważnym momencie! Miałam wydrukować podanie do
liceum i zanieść je do szkoły. To się nazywa złośliwość rzeczy martwych :(
W dodatku nie miałam jak skończyć projektu z geografii i techniki. Musiałam więc rozmawiać z koleżanką przez telefon przez jakieś pół godziny i dyktować jej wszystkie notatki.
Kiedy wyjrzę za okno, mam wrażenie, że to listopad. I to mi w gruncie rzeczy pasuje J
Dawniej, może jeszcze w tym roku, niecierpliwie wyczekiwałam lata, a teraz zdałam sobie sprawę, że wolę deszcz od upałów. Dziwne to wszystko :D Niby koniec maja, a ja muszę chodzić w jesiennej kurtce :(
Jutro ostatni sprawdzian z matmy w tym roku! Cieszę się, ale jednocześnie boję. Mam nadzieję, że uda mi się dostać piątkę na koniec :)