Odwiedziny w Małym Gościu

publikacja 30.04.2013 09:45

18 kwietnia 2013 roku uczniowie klasy 4 „b” Szkoły Podstawowej nr 34 w Katowicach pod opieką siostry Benigny oraz wychowawczyni pani Renaty Parchańskiej odwiedzili redakcję „Małego Gościa Niedzielnego”, mieszczącą się nieopodal budynku Kurii Metropolitarnej przy ul. Wita Stwosza nr 11.

Odwiedziny w Małym Gościu

Powitała nas w imieniu całego forum redakcyjnego gazety Redaktor Naczelny – pani Gabriela  Szulik. Poznaliśmy skład trzyosobowego zespołu redakcyjnego. Zdziwiliśmy się,  że nad całością materiału czuwają tylko trzy osoby, które muszą w krótkim czasie  zebrać i opracować materiał  do jednego numeru. Poznaliśmy metody pracy dziennikarskiej oraz etapy powstawania pisma.


Dowiedzieliśmy się  także wielu ciekawostek o technicznej stronie powstawania gazety i o tym, w jaki sposób tworzona jest jej wstępna makieta oraz gdzie trafia po przejściu przez „sokole oko” korektora. Najpierw metodą burzy mózgów ustala się zawartość nowego numeru. Następnie redaktorzy wyjeżdżają w teren, robią dużo zdjęć. Inni rozmawiają z ciekawymi osobami, przeprowadzają wywiady. Następnie przepisują ten materiał do komputera i wklejają zdjęcia. Grafik komputerowy projektuje szatę graficzną kolejnych stron. Korektor poprawia błędy, nanosi stosowne poprawki.  Gotowe makiety wieszają na ścianie. Tak, w skrócie rzecz ujmując, powstaje czasopismo. Drukowanie odbywa się na olbrzymich wałach papieru, które dopiero potem dzielone są na strony.


Bardzo zainteresowała nas praca dziennikarzy. Zadawaliśmy wiele pytań. Pani Gabriela Szulik oprowadziła nas po budynku redakcji. Mieliśmy również okazję przyjrzeć się pracy dziennikarzy „Gościa Niedzielnego”.
Czy wiecie, że gazeka ta  wychodzi  w prawie 100 000 egzemplarzy? Policzcie zatem, ile numerów trafiło już do rąk wiernych czytelników, biorąc pod uwagę fakt, że jest wydawana od 1926 roku, czyli prawie od 90 lat. W miarę lat przybywało jej kolorów, zmieniała format, objętość     i…cenę.

Zachwyciła nas bogata zawartość miesięcznika, ciekawe artykuły, dużo humoru i   urozmaicona szata graficzna. 
Trudno było nam rozstać się tak przyjaznymi i cierpliwymi dla początkującej braci dziennikarskiej redaktorami.  W drodze powrotnej  w  tramwaju zaległa niespodziewanie cisza. Wszystkie głowy zatopione były w stronicach „Małego Gościa Niedzielnego. Na pamiątkę otrzymaliśmy  długopisy z logo „Małego Gościa Niedzielnego”. Nie wszyscy wiedzą, że te magiczne długopisy mają niezwykłą moc korygowania błędów ortograficznych. Uwaga: przed nami kolejne dyktando!

Dziękujemy za wspaniałą lekcję dziennikarstwa zaprawioną szczyptą humoru. Zebrane wiadomości i cenne doświadczenia zastosujemy w pracy nad naszą szkolną gazetką ”Kleks”.

Uczniowie klasy 4 „b” z opiekunkami