Chińska armia w Holandii

Adam Śliwa

publikacja 21.03.2013 09:53

Replika słynnej terakotowej armii "najechała" wystawę w Hadze.

Chińska armia w Holandii PAP/EPA/MARTIJN BEEKMAN

Ponad 100 kopi figur armii Qin Shi Huangdi, pierwszego cesarza Chin można podziwiać w Holandii do 1 lipca. Oryginalna terakotowa armia liczy 7500 naturalnej wielkości figur żołnierzy cesarza i ok. 500 koni. Naukowcy obliczają że jeszcze dalsze 5000 żołnierzy może być pod ziemią. Terakota to wypalona glina. Armia składa się z oficerów, koni i żołnierzy, a każdy ma indywidualne rysy twarzy. Stroje odtworzone są w najdrobniejszych szczegółach. Całe oddziały zostały "pochowane" w grobowcu razem z cesarzem aby go chronić i pomóc mu odzyskać władzę w życiu pozagrobowym. Dawniej zamiast figur z cesarzem grzebano prawdziwych ludzi.

Armię odkryto zupełnie przypadkowo w 1974 roku w czasie kopania studni. Pierwotnie wszystkie figury były malowane, ale po odkryciu pod wpływem powietrza barwy zaczęły znikać. W największym sektorze udostępnionym do zwiedzania stoi cały pułk piechoty w sile ponad 3000 ludzi. W szeregach znajdują się łucznicy, medycy, cywile a także wozy bojowe zaprzęgnięte w parę koni. Prawdziwą, w pełni sprawną broń wykonano z drewna i brązu. Samych bełtów do kuszy odnaleziono w grobowcu ponad 30 000. W pozostałych dwóch sektorach stacjonuje kawaleria i dowództwo armii. Wojsko z gliny jest ósmym cudem świata i zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

TERAKOTOWA ARMIA Pierwszego Cesarza Chin
MrGregjur