Jako pierwsi w Europie mamy w swojej flocie samolot o supernowoczesnej konstrukcji. Boeing 787 Dreamliner to sensacja roku.

Lekki i szybki

Polskie Linie Lotnicze będą miały osiem takich maszyn. Pierwszy Boeing Dreamliner już oblatuje nasze lotniska i piloci ćwiczą tak zwane przyziemienie, czyli próbne lądowanie.
Dreamliner dzięki wygiętym do góry końcówkom skrzydeł jest łatwo rozpoznawalny. Lepiej też ślizga się w powietrzu. Najważniejsze jednak jest to, że poszycie samolotu to nie przede wszystkim aluminium, ale tak zwane kompozyty, czyli tworzywo kilkuwarstwowe. Dzięki temu kadłub samolotu jest cienki, bardzo lekki, ale i superwytrzymały. A lżejszy samolot spala mniej paliwa, więc nie tylko lata taniej, ale i dalej. Dreamliner lecący na przykład z Warszawy do Nowego Jorku może zaoszczędzić na paliwie ok. 60 tysięcy złotych. Tyle kosztuje niezłej klasy samochód.
Na całym świecie lata ok. 50 Dreamlinerów, najwięcej w Japonii. Boeing ma już zamówienia na ponad 800 maszyn. Latające w Polsce będą wykonane w wersji podstawowej z dwoma silnikami Rolls-Royce Trent 1000 na 210-250 pasażerów.

Duże okna i sztuczne słońce

W kabinie Dreamlinera przejścia i fotele są szersze, a okna o wiele większe niż w starszych samolotach. Nie mają klasycznych zasłon, ale przyciemniane są elektronicznie. Siedzenia natomiast wyposażone są w monitory ciekłokrystaliczne i odtwarzacze. Podczas długiego lotu można oglądnąć film lub posłuchać muzyki. Ciekawym rozwiązaniem jest też system kolorowych diod, które w zależności od pory dnia z różną mocą oświetlają kabinę. Diody ciemnoniebieskie dają wrażenie nocy, a jasnożółte, poranka.
Podróżowanie w Dreamlinerze, nawet na bardzo długich trasach, będzie jeszcze przyjemniejsze dzięki wyższemu ciśnieniu w kabinie. Odpowiada ono wysokości 1800 metrów, a nie, jak wcześniej, 2400 m.

Boeing 787 Dreamliner w liczbach
57 m długości
17 m wysokości
60 m rozpiętości
250-290 miejsc na pokładzie
13 100 m osiągana wysokość