publikacja 13.11.2012 18:00
Jak ten czas szybko leci... Uświadomiłam sobie, że za miesiąc będzie już trwał Adwent, a to znaczy, że będą też Roraty. Bardzo lubię ten czas i te poranne Msze Święte.
Pamiętam, gdy jeszcze, jako mała dziewczynka, przychodziłam do kościoła z zapalonym lampionem. Na koniec zawsze dostawaliśmy ciekawe obrazki :)
To dziwne, ale z roku na rok wydaje mi się, że jestem coraz większym leniem. Ranne wstawanie to dla mnie katorga. Trzymajcie za mnie kciuki. Mam nadzieję, że w tym roku dam radę i nie opuszczę Rorat. Tym bardziej, że u nas rozpoczynają się o szóstej trzydzieści :)