Żal po piesku

publikacja 03.11.2012 14:43

Mój piesek zginął w wypadku. Nie potrafię się z tym pogodzić. Nie mam rodzeństwa, on był mi tak bliski. Zawsze mnie witał, kochał bezgranicznie. Rodzice pocieszają mnie, że on nie cierpiał, ale ja i tak jestem strasznie smutna i nie potrafię sobie poradzić. 11-latka

To strasznie smutne, że zginął piesek. Znam ten ból, bo przeżywałam to wiele razy. Mieszkam przy ruchliwej ulicy. Gdy kolejny kotek zginął, powiedziałam, że to już koniec z kotami. Psa niby łatwiej upilnować, ale też mi kilka uciekło pod koła. Nie zagłuszaj teraz smutku. Wypłacz się, wyżal, ile się da. A za kilka dni zacznij wspominać piękne chwile.
Przypominaj sobie, ile dobra dałaś pieskowi, ile dobra od psa dostałaś. Za to dobro dziękuj. Możesz napisać o nim wspomnienie i głęboko schować, by kiedyś przypomnieć sobie to dobro. A teraz jeszcze wypłacz cały żal. Zapewniam, że każdy człowiek jest silny i daje radę przeżyć trudne chwile.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl