publikacja 20.10.2012 18:00
Byłam na wycieczce szkolnej w Warszawie. Minęły tylko trzy dni, a ja mam wrażenie, że cały tydzień. Teraz niestety... znów szkolna rzeczywistość. Ale mniejsza o to.
Nasza stolica to przepiękne miasto. Śpieszący się ludzie, wysokie budynki, być może są trochę przytłaczające (i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie życia w tak dużym mieście), ale ma to wszystko swój urok.
Byliśmy w Muzeum Powstania Warszawskiego. Byłam naprawdę wstrząśnięta tym, o czym opowiadał nam przewodnik. Możemy być dumni z naszych rodaków, którzy tak długo i ciężko walczyli o wolność Polski.
Moim ulubionym punktem programu było chyba Centrum Nauki Kopernik :). Mnóstwo ciekawych eksponatów z każdej dziedziny nauki, począwszy od psychotestów i instrumentów, skończywszy na sprawności fizycznej i robieniu baniek. W dodatku wszystkiego można było dotknąć.
Byliśmy też w sejmie. A w Teatrze Narodowym obejrzeliśmy jakiś spektakl.
To już niestety ostatnia dłuższa wycieczka z tą samą ekipą. Za rok liceum, nowa klasa, nowi ludzi, nie będzie już tak samo. Z pewnością będę często wracać do chwil spędzonych w gimnazjum...