Droga po medal

KAI/Agnieszka Kocznur/GN

publikacja 24.09.2012 10:08

Już po raz trzydziesty, w sobotę 22 września, 9,5 tysiąca dzieci i młodzieży z diecezji płockiej i diecezji sąsiednich spotkało się u swojego patrona św. Stanisława Kostki w Przasnyszu i Rostkowie.

Droga po medal Agnieszka Kocznur/GN

Podobnie jak w latach ubiegłych, pielgrzymka odbywała się w dwóch etapach.
Dzieci wyruszyły pieszo z Przasnysza do Rostkowa, do miejsca urodzin świętego, tam przeszły przez Bramę św. Stanisława Kostki i wzięły udział we Mszy św. Biskup Długosz w homilii odwołał się do „Euro 2012” i Olimpiady w Londynie: „Żeby zdobyć medal, trzeba wykonać bardzo dużo pracy. Tak, jak medaliści muszą dużo wymagać od siebie, tak chrześcijanie, na wzór św. Stanisława Kostki, muszą wymagać od siebie. Dla nas złotym medalem jest osiągnięcie Królestwa Niebieskiego”.
Młodzież natomiast przy sanktuarium św. Stanisława Kostki w Rostkowie wzięła udział w nabożeństwie ewangelizacyjnym „Kocham mój Kościół”. Tutaj biskup Długosz mówił m.in. o tym, że młodzi ludzie poddawani są presji, iż muszą się „dobrze bawić”, nie odmawiać picia czy zapalenia jointa. Tymczasem życie wymaga, żeby „iść pod prąd”. – Za kilka lat założycie swoje rodziny – mówił młodym biskup Antoni Długosz. – Już teraz warto stawiać sobie pytanie: „Jaką będę matką, jakim będę ojcem?”. Od kapitału, jaki zbierzecie w czasie młodzieńczych lat, zależy wasza małżeńska przyszłość. Nie można tego zmarnować czasu. I o tym, przypomina wam Staszek Kostka, o którym się mówi, że „w krótkim czasie, przeżył czasów wiele”.