Ciekawskie śpiochy

Piotr Sacha

|

MGN 10/2012

publikacja 16.11.2012 13:02

Gdy tylko się ściemnia, unoszą wilgotny nosek i węszą. W razie niebezpieczeństwa nie uciekają. Zwijają się w kulkę.

Ciekawskie śpiochy East News/Kerstin Layer

Z wielkim jabłkiem na grzbiecie drepcze w ogrodzie… Taki obrazek z jeżem w roli głównej zobaczyć można wyłącznie w bajkach. Bo tak naprawdę jeże nie lubią owoców. Nie robią nawet zapasów na zimę, bo wtedy śpią w swoich kryjówkach.

Noc jak dzień

W październiku jeże muszą się bardzo dobrze najeść, bo niebawem zasną na dłuuuugo. Będą spać aż do wiosny. Ale nie kalendarzowej. Obudzą się, gdy temperatura w nocy wzrośnie do około 10 stopni. Mówiąc naukowym językiem – podobnie jak nietoperze i susły – wejdą w stan hibernacji. Jeże stają się wtedy bardziej ociężałe, temperatura ich ciała spada, a serce bije wolniej. Jednak zanim skulą się w kłębek i pogrążą w głębokim śnie, nocami buszują w poszukiwaniu pożywienia. W ciągu dnia prawie nigdy nie opuszczają swoich skrytek. Dla nich noc to tak, jak dla nas dzień.
Po półrocznej drzemce, wiosną, jeże łączą się w pary. Gdy na świat przyjdą młode, rodzice zwykle się rozstają. Bo jeże to urodzeni samotnicy. Przepadają za owadami. Chętnie zjadają też ślimaki, dżdżownice, ptasie jaja, a nawet poradzą sobie z niedużą myszą czy żabą. Potrafią wejść wszędzie… no może prawie wszędzie. Przecisną się przez niewielkie otwory. Nieźle się tez wspinają i pływają.

Szpilki na plecach

Po czym poznamy jeża? Oczywiście po kolcach nazywanych też igłami lub szpilkami, które na początku są miękkie i jasne. Im jeż starszy, tym szpilki twardsze i ciemniejsze. Po co jeżowi szpilki? Przede wszystkim do obrony. Gdy jeż widzi, że zbliża się lis czy borsuk broni się przed atakiem zwijając się w kulkę. Dzięki specjalnemu mięśniowi na grzbiecie może tak leżeć całkiem długo.
Jeż jest bardzo ciekawski. Swoim wilgotnym noskiem węszy w ogrodach, parkach, na wsi i w mieście. Ma nie tylko świetny słuch, ale i węch. Czasem sporo ryzykuje wchodząc na jezdnię czy tory tramwajowe. Jeśli jeżowi uda się zawsze szczęśliwie wracać do dziennej kryjówki, może przeżyć nawet więcej niż 5 lat.


Szmatka, karton i Whiskas

Radzi Jerzy Zembrowski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Jeży NASZE JEŻE.

Mały Gość: Co powinienem zrobić, gdy spotkam jeża?
Jerzy Zembrowski:
– Jeśli spotykamy jeża wiosną lub latem, o zmierzchu czy w nocy, to nie należy nic robić. To znaczy trzeba go zostawić tam, gdzie jest. Chyba, że znalazł się na środku ruchomej ulicy.

Co wtedy?
– Takiego jeża należy wziąć przez szmatkę lub rękawicę i przenieść w pobliskie krzaki czy zarośla. Gdzieś niedaleko. Bo to może być karmiąca matka, która musi wracać do swoich dzieci.

Dlaczego trzeba jeża wziąć w szmatkę?
– Żeby nie poczuł zapachu człowieka. Dopóki będzie się bał ludzi, dopóty będzie bezpieczny. Jeżeli jeżowi spodoba się otoczenie człowieka, który na przykład daje jedzenie, szybko się przyzwyczai. Będzie szukał ludzi, narażając się na niebezpieczeństwa. Poza tym zdrowy jeż ma kolce ostre jak igła krawiecka. Żeby się nie zranić, lepiej nie dotykać jeża gołą ręką.

A jeśli spotkam jeża w ciągu dnia?
– To oznacza, że coś jest nie tak. Jeż wychodzi z kryjówki w dzień tylko wtedy, gdy jest chory albo wygłodzony. Jeśli dziwnie się zachowuje, to znaczy, gdy się przewraca albo kręci w kółko, to na pewno jest chory lub ranny. Wtedy trzeba jeża jak najszybciej dostarczyć do weterynarza albo zadzwonić na pogotowie dla jeży działające przy naszym stowarzyszeniu. Tam powiemy, co dalej robić.

Jak rozpoznać, że jeż jest wygłodzony?
– Trzeba podejść powoli i popatrzeć na jeża z góry. Zdrowy jeż jest wyraźnie owalny, przypomina piłkę do rugby. Jeżeli jest zbyt mocno wydłużony, to znaczy, że jest niedożywiony. Jeże, nawet głodne, zwykle nie wychodzą w dzień. Chyba, że to jesień, gdy temperatura w nocy spada poniżej 9 stopni. Wtedy owady – czyli pożywienie jeży – też chowają się przed zimnem. Jeż próbuje więc szukać jedzenia w ciągu dnia, gdy jest nieco cieplej niż w nocy. Wtedy trzeba jeża nakarmić.

Nakarmić?
– Tak. Nie wolno tylko podawać jeżom mleka, bo laktoza to dla nich trucizna. Nie trawią jej. Najlepsza do picia jest woda, a do jedzenia, gotowe karmy dla małych kotków, na przykład Whiskas Junior. Jedzenie trzeba zostawić na talerzyku i odejść na kilka kroków. Jeśli jeż wyczuje obcego, nie podejdzie. Dlatego najlepiej postawić talerzyk na przykład w krzakach, bo jeż nie lubi, gdy nad nim jest niebo, a jego grzbiet nie jest osłonięty przed intruzami.

Czy jeż może być groźny dla człowieka?
– Nie. Jeże mogą mieć pchły czy kleszcze, ale one nie przejdą ani na ludzi, ani na domowe zwierzęta – bo to jeżowe pasożyty. Choroby jeża też nie przenoszą się na człowieka. Za wyjątkiem grzybicy. Dlatego na wszelki wypadek lepiej jest jeża brać przez szmatkę lub w rękawicach. Zdarza się, że przestraszony jeż może ugryźć w palec. Czasem jeżowi wydostaje się z pyszczka coś w rodzaju piany, którą zarzuca sobie na grzbiet. Niektórzy myślą, że to objaw wścieklizny. Nic podobnego, u jeży to normalne zachowanie, gdy poznają nowy zapach lub smak. Ślina ma nie tylko biały kolor. Gdy na przykład jeż posmakuje kory z drzewa, będzie brązowa. A gdy spróbuje mlecza rosnącego w trawie, będzie zielona. 

Czy możemy opiekować się jeżem w domu?
– Nie, bo jeże są objęte ścisłą ochroną. W naszym gronie są osoby, które mają zezwolenie na opiekowanie się jeżami w domu. Ale tylko do czasu ich wyzdrowienia.


Pogotowie jeżowe
Jeśli znajdziesz jeża, który potrzebuje pomocy, możesz zawsze zadzwonić do Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Jeży NASZE JEŻE pod numer 505 140 960. Telefoniczne pogotowie działa przez całą dobę. Można też w sprawach mniej pilnych pisać na: gara@naszejeze.org

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.