środa, 29 sierpnia, 2012r.

publikacja 28.08.2012 23:17

Hau, Przyjaciele!
Jakieś dziwnie chłodne stały się wieczory i ranki. Bardzo mi to odpowiada. Niestety, młodzież okropnie z tego powodu marudzi, bo dla nich to jasny sygnał, że zbliża się szkoła. Dzisiaj spotkanie pod kościołem równo o 16.00. Ruszamy na rajd po okolicznych polach, a patronuje mu św. Jan Chrzciciel. Będę z Pauliną w punkcie wiadomości o pszczołach. Bo ten bardzo surowy święty żywił się leśnym miodem i szarańczą. Dziewczyny przygotowujące ten punkt kontrolny skupiły się jednak na miodzie. Podobno jest bardzo zdrowy. Niestety,  pszczoły masowo giną i trzeba im pomagać jak tylko potrafimy. No i dowiedziałam się, że wcale nie wszystkie żądlą, ale też nie wszystkie produkują miód. Natomiast są potrzebne, by ludziom nie zabrakło żywności. No to ja mogę o tym nawet szczekać, bo żywność to mój ulubiony temat. Dieta św. Jana Chrzciciela nie odpowiada mi za bardzo, ale popieram jego jasne zasady. Kuba będzie przy wielbłądach. To też ciekawe, ale wolę mniejsze zwierzęta, wtedy czuję się pewniej. A ten św. Jan Chrzciciel nosił ubranie z wielbłądziej skóry, czego dzisiaj nikt nie popiera. Ale chodziło o to, by nie siedzieć tyle godzin w miesiącu w centrach handlowych i nie wydawać całego kieszonkowego na ciuchy. Hm, ja się z tym zgadzam, chłopaki też, tylko starsze dziewczyny kręcą nosami. Słyszałam, że ministranci bardzo dowcipnie opracowali ten temat, będą bardzo śmieszne scenki. Wszyscy są ciekawi, ale to tajemnica pilnie strzeżona przez autorów. Cześć. Astra