Wszyscy mamy Boski gen

MGN 09/2012

publikacja 27.08.2012 11:47

Nie wszystko zależy od tego, co dziedziczymy po rodzicach, Ale wszystko zależy od tego, co dostaliśmy od Boga. Ten śliczny nosek, taki jak u mamusi, a te oczka... wykapany tatuś... – słyszeliście to? Ile razy ciocie, wujkowie i inni znajomi zauważają podobieństwo dzieci do rodziców. I tak jest. Dzieci zwykle są podobne do rodziców. Naukowcy twierdzą, że już w chwili, gdy dziecko zostaje poczęte pod sercem mamy, zapada decyzja o wielu jego cechach.

Wszyscy mamy Boski gen

 Przede wszystkim o tym, czy za 9 miesięcy urodzi się chłopiec, czy dziewczynka. Powstaje wtedy jakby pełna baza danych. Jaki będzie jej zasób, decydują tysiące genów, które mama i tata przekazują dziecku.
A więc po rodzicach dziedziczymy nie tylko domek z ogródkiem, ale też geny, które decydują o kolorze oczu czy włosów. O tym, czy chłopiec czy dziewczynka będą mieli niesforne loczki, czy proste jak drut. Czy maluch będzie pewny siebie i wesoły, czy smutny i nieśmiały, czy będzie wyjątkowo zdolny, czy będzie miał problemy z matematyką.

Od genów zależy dużo, ale nie wszystko. Zresztą Tomasz Rożek na str. 34-35 pisze, że geny to przereklamowana sprawa. W teorii wszystko wygląda prosto, ale życie jest bardziej skomplikowane. I dobrze, że tak jest. Bo choć równo po połowie dziedziczymy geny po rodzicach, to dlaczego dziecko bardziej przypomina babcię mamę? A dlaczego o Wojtku mówią, że słoń mu na ucho nadepnął, skoro w rodzinie każdy gra na jakimś instrumencie? Bo geny to nie wszystko.

Jest tylko jeden gen, którego nikt nie reklamuje, no prawie nikt – bo śpiewają o nim polscy raperzy. To Boski Gen. Każdy go ma. I to tak naprawdę On, jeszcze zanim mama i tata o tym marzyli, zdecydował o Twoim pojawieniu się na świecie. Również o tym, że będziesz miał jedno pragnienie – by kochać i być kochanym. Pięknie o tym wyjątkowym genie powiedział Bóg w Księdze Jeremiasza: „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię” (Jr 1, 5). Jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. I to jest najważniejsza wiadomość na początek roku szkolnego. Bo skoro tak jest, to chociaż z matematyki być może dostaniesz kolejną dwóję, a na wuefie koledzy znów się zdenerwują, bo piłka jak zwykle przeleci ci przez ręce, to przecież na pewno możesz jak Bóg kochać i być dobrym człowiekiem. O tym decyduje Boski gen.

Pozdrawia Was Gabi Szulik,
która też została ukształtowana
przez Boski gen.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.