Do spowiedzi tanecznym krokiem

publikacja 14.08.2012 22:19

Skakałam dzisiaj po kanałach i trafiłam na TV. religia. Jakoś nie lubię tego kanału, ale dzisiaj trafiłam na program o czystości przedmałżeńskiej. Może to jakiś znak? Może Bóg dlatego nie daje mi możliwości zakochania się na serio, bo ma na względzie mój temperament? Sama czasami boję się siebie, jeżeli o to chodzi. Wiem, że mogłabym nie umieć nad sobą zapanować, mimo świadomości tego jak ważna jest czystość w życiu każdego człowieka.

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Ten program był dla mnie objawianiem, nagle dotarło do mnie, że Ktoś nade mną czuwa. Niby to się wie, ale jak miło się wciąż o tym przekonywać. Słuchałam o czystości, słuchałam tego dzisiaj, kiedy miałam wątpliwości, czy pójść do spowiedzi, bo akurat borykałam się z nieczystością we własnym umyśle / myśli wywoływane nieodpowiednimi książkami/. I co? Zdecydowałam się, do spowiedzi szłam tanecznym krokiem. Biegłam i skakałam, mimo obcasów u butów! To było coś niezwykłego. Żebym zawsze potrafiła ufać tak Bogu! Pomyślałam, że powinnam ilekroć pomyślę o czymś nieskromnym, o czymś co plami moją czystość, modlić się tylko usilnie o dobrego męża. Plan ambitny, bo trochę takich niesfornych myśli krąży mi po łepetynie każdego dnia, ale może im szybciej się z tym uporam, tym szybciej będę mogła kochać i być kochaną!
Licealistka

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl