Wakacyjne zauroczenie

publikacja 18.07.2012 11:29

Na rekolekcjach poznałam fantastycznego kolegę. 2 tygodnie minęły tak szybko. Nie padły między nami wyznania ani zapewnienia o uczuciu, ale jestem pewna, że on czuł podobnie jak ja. Po powrocie zaczęliśmy do siebie pisać. Zastanawiam się, czy chodzenie na tak dużą odległość na sens. 14-latka

Iza Paszkowska Iza Paszkowska

Ja bym z tego zrobiła po prostu wspaniałą znajomość. Bo dla rozwoju uczucia człowiek potrzebuje spotkań, rozmów, bezpośrednich kontaktów. Atmosfera wakacji, pięknego przeżycia rekolekcji sprzyja fascynacjom i zauroczeniom. Jesteście jednak bardzo młodzi, w swoich miejscowościach poznacie ciekawe osoby, przed Wami jeszcze wiele zauroczeń. Oczywiście są wyjątki i wakacyjna znajomość przeradza się w uczucie, ale bardzo, bardzo rzadko. Ja bym na to nie liczyła. To jest moje zdanie, decyzję podejmujesz samodzielnie. Nie ma nic piękniejszego niż wspólne spacery, spotkania, rozmowy, wzajemne poznawanie się w codzienności itd. Człowiek bardzo dużo traci jeśli z tego rezygnuje. Gdybyście się jednak zdecydowali na chodzenie, to umówcie się na pełną szczerość, nie składajcie pustych obietnic.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl