Ronaldo jednak umie strzelać

jad/PAP

publikacja 17.06.2012 21:00

O godzinie 20.45 w Charkowie rozpoczął się mecz grupy B piłkarskich mistrzostw Europy Portugalia - Holandia. We Lwowie grali Niemcy i Duńczycy.

Ronaldo jednak umie strzelać W meczu z Holandią Christiano Ronaldo wreszcie trafił do bramki przeciwnika TOLGA BOZOGLU/PAP/EPA

Na boisko wybiegli:

Portugalia: 12-Rui Patricio; 21-Joao Pereira, 2-Bruno Alves, 3-Pepe, 5-Fabio Coentrao; 16-Raul Meireles, 4-Miguel Veloso, 8-Joao Moutinho; 17-Nani, 23-Helder Postiga, 7-Cristiano Ronaldo

Holandia: 1-Maarten Stekelenburg; 2-Gregory van der Wiel, 13-Ron Vlaar, 4-Joris Mathijsen, 15-Jetro Willems; 23-Rafael van der Vaart, 8-Nigel de Jong, 10-Wesley Sneijder, 11-Arjen Robben; 9-Klaas-Jan Huntelaar, 16-Robin van Persie

Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy).

Po niecałym kwadransie meczu prowadzenie objęli Holendrzy. Do siatki z daleka w pięknym stylu trafił van der Vaart. Holendrzy mają nóż na gardle. Gdyby udało im się wygrać ten mecz, mieliby jeszcze szansę na wyjście z grupy.

Portugalczycy jednak nie zamierzają tanio sprzedać skóry. Odpowiadają kontraatakami. Kolejny raz w tych mistrzostwach idealną okazję zmarnował Ronaldo. Potem Postiga uciekł obrońcom holenderskim, ale nie udało mu się wyrównać. Obie drużyny walczą cios za cios. Mecz był interesujący i otwarty. Kibicom taka gra bardzo się podobała.

Wreszcie Christiano Ronaldo w 28 minucie trafił do bramki Stekelenburga. To pierwszy gol portugalskiego gwiazdora w tych mistrzostwach. Bramka dodała skrzydeł nie tylko samemu Ronaldo, ale całej drużynie Portugalii. Od momentu straty gola, Holendrzy zupełnie oddali inicjatywę. Wreszcie na kwadrans przed końcem meczu Ronaldo miał znów okazję, do strzału na bramkę. Uciekł obrońcom holenderskim, dobiegł do pola bramkowego, spokojnie przymierzył i trafił. Stekelenburg kolejny raz nie miał nic do powiedzenia. Portugalczyk popisał się dużym opanowaniem i spokojem piłkarza wielkiej klasy. W 89 minucie spotkania jeszcze raz pokazał swoją szybkość i urwał się Holendrom. Tym razem jednak trafił tylko w słupek bramki.

Holendrzy próbowali wyrównać, jednak wydawało się, że są już zrezygnowani. Ani Huntelaar, ani van Persie nie wykorzystali idealnych niemalże sytuacji do strzelenia bramki.

Równolegle z meczem w Charkowie, we Lwowie grali Niemcy z Duńczykami. W pierwszej połowie był remis 1:1. Prowadzenie Niemcom w 19 minucie dał Lukas Podolski. W dwudziestej czwartej minucie wyrównał Krohn-Dehli.

W drugiej połowie remis się utrzymywał długo. Wreszcie w 80 minucie Bender strzelił drugiego gola dla Niemców.

Takie rezultaty dają awans do ćwierćfinału Niemcom i Portugalczykom.