Klose: Wierzę, że Polacy awansują

PAP

publikacja 10.06.2012 11:24

Mimo remisu w meczu z Grekami uważam, że Polacy awansują ze swojej grupy - powiedział Miroslav Klose, piłkarz reprezentacji Niemiec, która w sobotę pokonała Portugalię 1:0 w swoim pierwszym meczu na Euro 2012.

Klose: Wierzę, że Polacy awansują

Sobotnie spotkanie na Arenie Lwów przypadło w 34. urodziny napastnika Lazio Rzym.

"Dostałem tort i bardzo się się z niego ucieszyłem. Koledzy z drużyny nie mieli jednak wystarczająco dużo wolnego miejsca przeznaczonego na bagaż, aby przygotować dla mnie prezenty" - żartował Klose.

Choć niemiecka reprezentacja wszystkie trzy mecze grupowe rozgrywa na Ukrainie (dwa we Lwowie i jeden w Charkowie) zdecydowała się zamieszkać w Gdańsku.

"W Polsce czujemy się bardzo dobrze. Nie mamy jednak wystarczająco dużo czasu, aby zwiedzać miasto. Natomiast w dniu po meczu mogą przyjść do naszego hotelu żony i dzieci, więc niedziela będzie dla nas nieco luźniejsza. To jednak nie zwalnia nas z obowiązku treningu, choć ci co rozegrali całe spotkanie z Portugalczykami, przede wszystkim będą się regenerowali" - zdradził niedzielne plany zespołu Klose.

Mimo zwycięstwa podopieczni Joachima Loewa wydawali się wolniejsi i mniej dokładni niż w meczach eliminacyjnych.

"To było dopiero nasze pierwsze spotkanie na tym turnieju. Mamy za sobą wiele ciężkich treningów i najważniejsze jest, abyśmy byli w formie nie w pierwszym, ale w ostatnim meczu tego turnieju. Myślę, że stres przed tym spotkaniem też nam się udzielił, ponieważ baliśmy się grać na pierwszy kontakt. Brakowało nam luzu, który zazwyczaj jest w grze naszego zespołu. Przecież każdy z nas potrafi grać w piłkę, ale nieco się baliśmy zagrać odważniej" - ocenił Klose.

Mający polskie korzenie napastnik przyznał, że wierzy w awans biało-czerwonych do ćwierćfinału, którzy w piątek zremisowali z Grekami 1:1.

"Oczywiście oglądałem mecz Polaków. Bardzo podobała mi się gra biało-czerwonych w pierwszej połowie. Myślałem, że druga część meczu będzie wyglądała podobnie. Jednak ciężko gra się przeciwko osłabionej drużynie, ponieważ podświadomie piłkarze z drużyny przeciwnej nieco sobie odpuszczają. To jest największy błąd. Grecy zaczęli atakować i Polacy stali się nerwowi w swojej grze. Mimo remisu uważam, że biało-czerwoni awansują ze swojej grupy" - przekonywał Klose.