Jak niebo i mak

Piotr Sacha

|

MGN 07-08/2012

publikacja 21.09.2012 10:40

Co poza Euro łączy Polskę i Ukrainę? Pogoń Lwów.

Jak niebo i mak East News

Czterokrotni mistrzowie Polski, trzykrotni wicemistrzowie – to Pogoń Lwów. Na początek sezonu rozgromili Ruch Chorzów 12:0. Potem Legię 11:2. Nawet z AC Milan wygrali. Swój ostatni mecz mistrzowie z Pogoni Lwów rozegrali w 1939 roku. Tydzień przed II wojną światową. 

Opowieści dziadka

„Kolor czysty i bez kreski
to jest serc gorących znak.
Nasz czerwono jest niebieski,
tak jak niebo i jak mak”.
Hymn Pogoni od trzech lat znów śpiewają kibice. Po 70 latach przerwy lwowski klub jest w grze. Mało tego, pnie się w górę w kolejnych klasach rozgrywek na Ukrainie. 
– To polska młodzież postanowiła odrodzić Pogoń – opowiada „Małemu Gościowi” prezes klubu Marek Horbań. – Pomyśleliśmy, po co zakładać nowy klub, skoro mamy w mieście takie piękne tradycje. Nasi dziadkowie opowiadali nam o dawnych czasach wielkiej Pogoni – dodaje prezes.
I w październiku 2009 r. Pogoń Lwów wystartowała w rozgrywkach. – Już w pierwszym sezonie wygraliśmy Ligę Miasta Lwowa i dostaliśmy się do finału rozgrywek o Puchar Miasta Lwowa – przypomina Marek Horbań. – Dzięki temu awansowaliśmy do Wyższej Ligi Obwodowej, czyli odpowiednika polskiej czwartej ligi.
Dziś Pogoń gra jeszcze wyżej, w ukraińskiej Premier Lidze obwodowej. To jak w Polsce trzecia liga. Na meczach dopinguje ich setka kibiców. Głównie rodziny i przyjaciele. Ale z miesiąca na miesiąc lwowska drużyna coraz więcej sympatyków zdobywa w Polsce.

Jak niebo i mak   East News/Jacek Kozioł

Pasy kontra pasy

Niebo i mak z klubowego hymnu to niebiesko-czerwone pasy na koszulkach piłkarzy. Prawie identyczne stroje mają Polonia Bytom, Piast Gliwice, Pogoń Szczecin i Odra Opole. I to wcale nie przypadek. Po wojnie sportowcy, działacze i sympatycy Pogoni Lwów osiedlali się w miastach w zachodniej części Polski. I zakładali kluby na podobieństwo ukochanej Pogoni.
„Naprzód, naprzód lwowska drużyno!” – refren hymnu dziś usłyszeć można głównie podczas meczów towarzyskich. Kilka już odbyło się w Polsce. Przed rokiem na stadionie w Wieliczce 2 tys. Kibiców oglądało mecz Cracovii i Pogoni. Biało-czerwone pasy wygrały 4:2 z niebiesko-czerwonymi pasami.
103 lata wcześniej te same kluby zagrały ze sobą po raz pierwszy. Wtedy było 1:1. Tuż po wakacjach Pogoń spotka się z Wartą z okazji 100-lecia klubu z Poznania.
– Kibice w Polsce traktują Pogoń jako klub bez podziałów. Każdy może być naszym sympatykiem, niezależnie czy jest z Bytomia, Krakowa, Wrocławia czy Warszawy – mówi Marek Horbań. Polscy kibice nawet pomagają Pogoni organizując dla klubu zbiórki pieniędzy.

Uczniowie i studenci

Historyczne boisko, na którym Pogoni Lwów zdobywała mistrzostwa Polski, leży dziś na terenie jednostki wojskowej. Dlatego czerwono-niebiescy wynajmują stadion politechniki we Lwowie. Na pierwszy trening przed sezonem przyszło... 120 chłopaków. Głównie studentów. Średnia wieku: 21 lat. Trenerzy wybrali najlepszą dwudziestkę. Teraz walczą o punkty. – Niektórzy to Polacy ze Lwowa, inni mają polskie pochodzenie. Grają też Ukraińcy. Każdy wie, czym była i jest Pogoń – mówi prezes klubu.
Od dwóch lat dla uczniów dwóch polskich szkół we Lwowie działa szkółka piłkarska Pogoni. Chłopcy trenują trzy razy w tygodniu. Mają od 12 do 14 lat. – I pierwsze turniejowe sukcesy – rzuca prezes.
Na stadionie Arena Lwów w czerwcu podczas Euro zagrają Niemcy, Portugalczycy i Duńczycy. – Komu Pan będzie kibicował? – pytam prezesa Pogoni. – Oczywiście Polakom!

 

Historia Pogoni Lwów
Początki polskiej piłki są we Lwowie. Pierwszy mecz rozegrano tu już 118 lat temu. Na boisku spotkali się wtedy gimnazjaliści ze Lwowa i Krakowa. A w 1904 roku uczniowie założyli Klub Gimnastyczno-Sportowy przy IV Gimnazjum we Lwowie. Trzy lata później klub nazywał się Pogoń Lwów. W polskiej lidze, Pogoń była potęgą. Mistrzostwo zdobyła w latach 1922, 1923, 1925 i 1926. I nieoficjalny tytuł – w 1924 r. Trzy razy zajęli drugiej miejsce.
Z klubem mocno związana była rodzina Kucharów. Sześciu braci zdobywało najwyższe miejsca w piłce nożnej, lekkiej atletyce, pływaniu, łyżwiarstwie, hokeju na lodzie, gimnastyce i tenisie. Zdobycze Wacława Kuchara przypominają dzisiejszego Messiego czy Ronaldo. Zawodnik Pogoni w 1052 meczach zdobył aż 1065 bramek.
W 2007 roku pojawił się pomysł, by przedwojenny klub znów zaczął działać. I to był pomysł młodzieży. Dwa lata później drużyna rozpoczęła treningi na stadionie „Dynamo" we Lwowie.
Dziś Pogoń Lwów gra na stadionie lwowskiej politechniki. Występuje w Okręgowej Premier Lidze, czyli odpowiedniku polskiej trzeciej ligi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.