Cyfrowy zielnik

Adam Śliwa

|

MGN 07-08/2012

publikacja 21.09.2012 10:40

Z daleka wygląda jak zielona polana. Im bliżej podchodzimy, tym więcej widać kolorów, różnych traw i kwiatów.

Łukasz Łuczaj Łukasz Łuczaj
Archiwum Łukasza Łuczaja

Na polskiej łące znajdziemy dziurawce, złocienie, koniczyny, jaskry i wiele innych roślin. Każda łąka jest inna. W te wakacje ruszamy na wyprawę detektywistyczną w poszukiwaniu kwiatów i ziół, które potem powędrują do zielnika. A z najpiękniejszych powstanie piękny bukiet dla Maryi na święto Matki Boskiej Zielnej. Pomoże nam specjalista, botanik Łukasz Łuczaj i wasze... babcie.

Łąka jak apteka

Od wieków łąka była skarbnicą leków. Tam ludzie szukali ziół takich, jak na przykład dziurawca, o którym każdy wiedział, że leczy żołądek. Do dziś z ziół rosnących w Polsce pochodzi aż 20% leków produkowanych na świecie.
– Nazwa „łąka” pochodzi prawdopodobnie od słowa łęg, czyli miejsca nad rzeką – tłumaczy Łukasz Łuczaj z Uniwersytetu Rzeszowskiego, etnobotanik, naukowiec badający jaki jest związek ludzi z roślinami rosnącymi w pobliżu. – Łąka często mylona jest ze zwykłym polem i roślinami polnymi – mówi naukowiec. – Na przykład mak polny nigdy nie urośnie na łące. Łąki, które znamy dziś, cały czas się zmieniają. Część roślin zanika, a pojawiają się nowe. Te zmiany spowodowane są też tym, że coraz rzadziej kosi się łąki i coraz mniej zwierząt pasie się na łąkach.

Marchewka w bukiecie

Z łąkami związana jest też sierpniowa uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej obchodzona 15 sierpnia. Inaczej nazywana świętem Matki Bożej Zielnej. W wielu regionach Polski święci się wtedy zioła i inne rośliny. To bardzo stary zwyczaj. Przywędrował do Europy prawdopodobnie z Syrii. I przetrwał tylko w niektórych krajach, m.in. w Polsce i w Bawarii. – Wciąż pamięta się u nas, czego uczyły nasze babcie i dzięki temu, ta tradycja wciąż żyje – mówi pan Łukasz Łuczaj. – Bukiety wciąż się zmieniają – dodaje. – Znikają z nich rośliny, których się już nie uprawia, ale pojawiają się nowe. Na przykład aronia amerykańska. Czasem w bukietach pojawiają się zaskakujące rośliny. W Pieninach na przykład... marchewki, a na Mazowszu... buraki. Ludzie wierzyli, że taki bukiet chroni mieszkańców i plony. Na kilka dni zostawiali go na polu, albo moczyli w wodzie i dodawali zwierzętom do paszy. Często roślinami z poświęconego bukietu kadzono izbę lub wieszano bukiet przy suficie, żeby uchronić dom i rodzinę od nieszczęść, piorunów i chorób.

 


 

Zadanie na wakacje
Młodzi przyrodnicy-detektywi!
Przed Wami dwa zadania na wakacje.
1. Przed wyruszeniem na łąkę należy zabrać wygodne buty, notes i aparat fotograficzny. Kierunek wyprawy: najbliższa łąka w okolicy. Na rozgrzewkę znajdźcie rośliny pokazane w „Małym Gościu”. Jeśli uda Wam się je znaleźć, szukajcie innych ciekawych roślin rosnących na łące i zróbcie dokładne zdjęcie.
W domu poproście babcię, albo kogoś jeszcze starszego, niech opowie jak te rośliny nazywano w okolicy i do czego one służyły. Tak powstaną najlepsze na świecie cyfrowe zielniki. Najciekawsze prace pokażemy na stronie internetowej www.malygosc.pl – oczywiście jeśli przyślecie do nas zdjęcia.
2. Drugie zadanie jest znacznie prostsze, ale równie ważne. W wielu regionach Polski 15 sierpnia, w święto Matki Boskiej Zielnej przynosi się do kościoła przepiękne bukiety z ziół, polnych kwiatów, a nawet buraków. W każdej części Polski takie bukiety są inne. I tu kolejne zadanie dla detektywów.
Zróbcie zdjęcia maryjnych bukietów w Waszych parafiach lub tam gdzie będziecie akurat spędzać wakacje i przyślijcie je do nas. Zrobimy galerie i przekonamy się gdzie w Polsce są najpiękniejsze i czym się różnią.
Dzięki Wam tradycja, która kiedyś była popularna w całej Europie może przetrwać następne pokolenia. A więc, do dzieła! 

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.