Jan Paweł II - Cały Twój

Andrzej Grajewski, Franciszek Kucharczak

|

MGN 06/2012

publikacja 27.08.2012 12:17

Choć nieludzko zmęczony, Papież jak zwykle poszedł do kaplicy i długo się jeszcze modlił. Gdy wreszcie wyszedł, jedna z zakonnic powiedziała zatroskana: „Martwimy się o waszą świątobliwość”. – Ja też się o nią martwię – uśmiechnął się Papież.

Jan Paweł II - Cały Twój

Wędrówkę przez dzieje papiestwa w ciągu dwóch tysiącleci kończymy na postaci bł. Jana Pawła II. Papieża, który wprowadził Kościół w trzecie tysiąclecie.

Z dalekiego kraju

Kiedy 16 października 1978 r. na balkonie bazyliki św. Piotra w Watykanie pojawił się Karol Wojtyła, kardynał z Krakowa, jako nowy papież, świat oniemiał.
– Przychodzę z dalekiego kraju – powiedział. I z pewnością nie tylko odległość geograficzną miał wtedy na myśli. Bo w tamtym podzielonym świecie pontyfikat papieża, który prawie całe dorosłe życie spędził w kraju komunistycznym, po prostu nie mieścił się w głowie.
Swój program Jan Paweł II nakreślił już na początku pontyfikatu, kiedy wezwał wszystkich: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!” – wołał. Zawierzył go także Maryi, której inicjał imienia umieścił w swoim papieskim herbie razem z zawołaniem „Totus Tuus” (Cały Twój).

Blisko człowieka

W pamięci Jan Paweł II pozostanie jako pielgrzym, który przez 27 lat swego pontyfikatu niestrudzenie pielgrzymował po świecie. Podczas 104 zagranicznych pielgrzymek starał się być blisko ludzi, zwłaszcza tych najsłabszych, biednych, poniżanych, zapomnianych. Odwiedzał dzielnice nędzy, szpitale dla trędowatych, obozy dla uchodźców. Każdym słowem i gestem pokazywał, że zawsze mogą liczyć na Kościół. Domagał się, by szanowano prawa człowieka i by przestrzegano wolność religijną.
Pod wpływem jego pielgrzymek upadły dyktatorskie rządy w Haiti, na Filipinach, w Chile i Argentynie. Jan Paweł II przyczynił się też do bezkrwawego upadku komunizmu w Europie.
Wyjątkowe miejsce w pielgrzymowaniu Papieża zajmowała Polska. Jan Paweł II odwiedził naszą ojczyznę 9 razy. Po pierwszej pielgrzymce w 1979 r. powstała „Solidarność”, po drugiej w 1983 r. zniesiono stan wojenny, natomiast trzecia pielgrzymka w 1987 r. przygotowała przełom polityczny w 1989 r.
Dzięki Janowi Pawłowi II poszerzył się obszar wolności religii na całym świecie, a Kościół na Wschodzie wyszedł z katakumb. Niewiele było pontyfikatów, które tak głęboko odcisnęły się w historii.

W kontakcie z Bogiem

Choćby nie wiadomo, ile miał obowiązków, Jan Paweł II nigdy nie zwalniał się z modlitwy. Któregoś pełnego zajęć dnia Papież, choć nieludzko zmęczony, jak zwykle poszedł do kaplicy i długo się tam jeszcze modlił. Gdy wreszcie wyszedł, jedna z zakonnic powiedziała zatroskana: Martwimy się o waszą świątobliwość.
– Ja też się o nią martwię – uśmiechnął się Papież.
Ks. Mieczysław Mokrzycki, obecnie arcybiskup Lwowa, opowiadał, że Jan Paweł II zaczynał dzień dziesiątką różańca. Odmawiał ją jeszcze zanim poszedł do kaplicy, leżąc w swoim pokoju krzyżem na podłodze.
Właściwie modlił się cały czas. Inaczej nie zdołałby tak wiele zrobić. W prywatnej kaplicy miał klęcznik z szufladą, do której sekretarze wkładali listy od ludzi z całego świata. Były to prośby o modlitwę w różnych, ale zawsze poważnych sprawach. Papież czytał niektóre listy, dotykał kartek papieru i polecał Panu Bogu sprawy wszystkich nadawców. Często robił znak krzyża nad listami i dołączonymi do nich fotografiami.
Do Watykanu przychodziło też wiele listów z podziękowaniami. Ludzie wyrażali wdzięczność za uzdrowienia, wielu dziękowało za nawrócenie. Szczególnie dużo było podziękowań za wyproszoną łaskę rodzicielstwa. Gdy sekretarze mówili o tym Papieżowi, on najczęściej odpowiadał tylko: „Bogu niech będą dzięki”. 

Przytulony do krzyża

Pontyfikat Jana Pawła II przepełniony był też cierpieniem, chorobami, pobytami w szpitalu i operacjami. Postępująca choroba Parkinsona powodowała, że w ostatnich latach papież miał ograniczone możliwości poruszania się, a w końcu także mówienia.
Gdy jesienią 1978 r. przybył do Watykanu, był okazem zdrowia. Całe życie uprawiał sport: piłkę nożną, narciarstwo, kajakarstwo, intensywnie chodził po górach. Wszystko zmieniło się, gdy 13 maja 1981 r. dosięgły go kule Ali Agcy. Jan Paweł II był przekonany, że życie uratowała mu Matka Boska. Jak powiedział: „Czyjaś ręka strzelała, ale Inna Ręka prowadziła kulę”. Zamachowiec nie osiągnął celu, ale zdrowie papieża nieodwracalnie zniszczył. Kolejne choroby i cierpienia papieża były konsekwencją zamachu, który miał odwrócić bieg historii.
Gdy pod koniec życia wzmagały się jego cierpienia, papież coraz mocniej łączył je z cierpieniem Pana Jezusa. Tydzień przed śmiercią nie mógł już poprowadzić Drogi Krzyżowej w Koloseum, a bardzo chciał. Zorganizowano więc dla niego połączenie telewizyjne – zebrani na nabożeństwie widzieli jego, a on widział ich. Gdy rozważana była druga stacja (Jezus bierze krzyż na swe ramiona), Papież poprosił o przyniesienie krzyża. Wziął go do rąk i przytulił się do niego jak dziecko przytula się do matki. Cały świat mógł zobaczyć, jak Jan Paweł II łączy się z Jezusem ukrzyżowanym, jak razem z Nim cierpi i jak bardzo Go kocha.

Odpowiedź z nieba

Gdy zaczęło się umieranie Jana Pawła II na placu przed bazyliką św. Piotra gromadziły się tłumy, zwłaszcza młodych. To wtedy umierający Papież powiedział: „Szukałem was. Teraz wy przyszliście do mnie”. Cały świat przyszedł. Całe narody były poruszone. W Polsce przez tydzień nie mówiono o niczym innym, tylko o tym, który „odszedł do domu Ojca”. Ludzie nawracali się, przebaczali sobie, jednali się. Duch Święty działał z nadzwyczajną siłą.
W czasie pogrzebu nad placem św. Piotra zerwał się silny wiatr. Zaczął przewracać kartki leżącego na trumnie ewangeliarza, tak, jakby ktoś go czytał. Aż wreszcie silniejszy podmuch zamknął książkę. To był znak: Sługa Boga głoszący światu ewangelię wykonał ziemskie dzieło. Księga została zamknięta, ale misja Jana Pawła II się nie skończyła.
Coraz więcej ludzi z całego świata informuje o łaskach, które otrzymali za jego pośrednictwem. Dziś już nie wystarczyłaby na nie szuflada w klęczniku.
Przy grobie błogosławionego Jana Pawła II stanęły skrzynie, do których ludzie wrzucają swoje listy. A to tylko symbol niezliczonych próśb płynących z całego świata prosto do nieba, gdzie Bóg wysłuchuje modlitw za przyczyną swojego dobrego i wiernego sługi. 

 


Jan Paweł II – Karol Wojtyła (1920-2005)
Młodość spędził w rodzinnych Wadowicach. W czasie wojny pracował jako robotnik, a potem wstąpił do tajnego seminarium duchownego w Krakowie. Został najmłodszym biskupem świata, a od 1964 r. metropolitą krakowskim.
W 1978 r. został wybrany papieżem. Jego pontyfikat (1978–2005), trzeci co do długości po Świętym Piotrze i Piusie XI, zmienił Kościół i cały świat.
Nie byłoby także wolnej Polski, bez pontyfikatu Papieża Polaka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.