czwartek, 18 kwietnia, 2012

publikacja 18.04.2012 20:27

Hau, Przyjaciele!
Paulina i Jadzia wracając do domu tak głośno dyskutowały, że słyszałam je z daleka. Wrzuciły plecaki do mieszkań i zaproponowały nam, psom, wyprawę na pola. Zawsze jesteśmy chętni. Tylko nie lubię potem mycia brzucha i łap. No ale coś za coś, spacer to najlepsze, co nas spotyka. Już wiemy, że gdy dziewczyny mają ważne temat do omówienia, to cieszymy się z Tobim całkowitą wolnością. Słońce przyświecało tak ślicznie, my tropiliśmy niezwykle ciekaw ślady, a zacietrzewione przyjaciółki obgadywały nową uczennicę. Oj, to jakiś potwór, nie dziewczyna. Źle się ubiera. Hm, ale źle znaczy, że za ładnie i za modnie. Ma paskudną fryzurę. Szybko zrozumiałam, że wyróżniają ją niezwykle zadbane włosy, oryginalnie ścięte i wymodelowane. W dodatku nowa nie była onieśmielona, z uśmiechem odpowiadała na pytania, lekceważyła naburmuszone koleżanki i dogadywała się z chłopakami. Usiadłam na miedzy, przyjrzałam się dziewczynom i bardzo chciałam zapytać, dlaczego nie lubią nowej koleżanki i czy czasami zazdrość nie jest główną przyczyną. Chociaż nie wyszczekałam tych pytań, to one jednak padły i nagle zrobiło się przykro i cicho. Tobi uratował sytuację, bo rozkopał kretowisko i dostał poważne ostrzeżenie. Paulina i Jadzia skupiły się na nim, bo nagle odechciało im się analizować wygląd i zachowanie koleżanki. Cześc, Astra