Pociąg do piłki

Piotr Sacha

|

MGN 05/2012

publikacja 06.06.2012 08:51

W Czechach nigdy nie brakowało przebojowych piłkarzy. Przebojem wdzierali się do kadry, a ich gra to był prawdziwy hit. Ostatnio za naszą południową granicą jakoś cicho...

Pociąg do piłki Od lewej: Tomas Rosicky, Theodor Gebreselassie, Daniel Pudil, Petr Jiracek, Vaclav Pilar i Jan Rezek. Z tyłu: Jaroslav Plasil, Tomas Pekhart, Tomas Sivok, Michal Kadlec i Petr Cech. PAP/EPA/Stringer

Jeszcze sześć lat temu byli drudzy na świecie. W rankingu FIFA wyżej od nich była tylko Brazylia. Dziś już Czesi nie zachwycają. Ich gra nie rzuca na kolana jak dawniej. Reprezentacja Czech obniżyła poziom nie tylko w rankingowych drabinkach.


Najlepszy Czech to Cech

Stara gwardia na czele z Pavelem Nedvedem i Janem Kollerem od kilku lat już nie kopie w piłkę. Grają za to takie gwiazdy jak Tomas Rosicky i Milan Baros. Choć oni również niedługo będą musieli pomyśleć o piłkarskiej emeryturze. Cała nadzieja Czechów w kilku młodych, obiecujących zawodnikach. No i oczywiście w swoim bramkarzu. Rewelacyjny Petr Cech we wszystkich meczach eliminacyjnych wpuścił piłkę do siatki jedynie sześć razy. Można rozpoznać go po kasku, w którym występuje. Sześć lat temu przeciwnik kolanem kopnął Petra Cecha w głowę. Specjalny kask chroni teraz bramkarza, by nie odnowił się tamten uraz czaszki. A Cech niedawno po raz piąty został wybrany najlepszym czeskim piłkarzem. 
Właściwie to czeska drużyna trochę przypomina naszą. Znakomici bramkarze z angielskiej Premiere Leage (Cech-Szczęsny), doświadczeni reżyserzy gry (Rosicky-Błaszczykowski), snajperzy ograni w niemieckiej Bundeslidze (Pekhart-Lewandowski). I w końcu oba zespoły od podstaw budowane były na Euro 2012.
O czeskiej budowie świadczy choćby fakt, że w ciągu ostatnich pięciu lat nasi południowi sąsiedzi mieli aż pięciu trenerów.

Utalentowany kraj

Na mistrzostwa Europy do Polski Czesi wyruszą... specjalnym pociągiem. To nic nowego. Bo czeska drużyna jechała też pociągiem na mistrzostwa świata. Tyle, że było to 78 lat temu. – Z Włoch w 1934 roku przywieźliśmy w pociągu srebro. Może i tym razem kolej przyniesie nam szczęście – powiedział Miroslav Pelta, prezes Czeskiego Związku Piłki Nożnej.
Czeska piłka rzeczywiście ma bardzo długą tradycję. W 1893 roku w Polsce nikt jeszcze nie grał w piłkarskim klubie. A w Pradze była już Slavia i Sparta. A jeśli mowa o mistrzostwach Europy – Biało-czerwoni wezmą w nich udział po raz drugi w historii. Czesi po raz ósmy. I dotąd aż pięć razy stawali na podium.
Trudno się nawet dziwić, że za południową granicą wyrasta tak wiele piłkarskich talentów. Choć w Czechach żyje tylko nieco ponad 10 milionów ludzi, piłkę nożną trenuje tam ponad 686 tys. zawodników. Dla porównania, w podobnej liczebnie Grecji zawodników jest prawie o połowę mniej.
 

Czechy-Polska
16 czerwca, Stadion Miejski we Wrocławiu

Petr Cech (nr 1) w minionym sezonie był najlepszym zawodnikiem Chelsea Londyn i czeskim zawodnikiem roku.  
Tomas Rosicky (nr 10) to prawdziwy czarodziej drugiej linii. Strzelił dla swojej reprezentacji 20 goli.
Petr Jiracek (nr 19) to odkrycie minionego roku. Defensywny pomocnik Wolfsburga posiada wszechstronne umiejętności.
Jaroslav Plasil (nr 13) w Bordeaux gra w jednej formacji z Ludovikiem Obraniakiem. Jako ostatni strzelił gola Polsce.

Mocne punkty:
– Pomiędzy słupkami stoi Petr Cech
– Dobra technika gry całej drużyny

Słabe punkty:
– Brak dobrego snajpera
– Drużyna do niedawna była w budowie


 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.